Piast kontra Widzew. Mecz z podtekstem dla Myśliwca i walka o ucieczkę ze strefy spadkowej

Piast Gliwice w meczu 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy zmierzy się w roli gospodarza z Widzewem Łódź. Przed tym spotkaniem swoimi przemyśleniami podzielił się trener Piastunek.

Daniel Myśliwiec
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Daniel Myśliwiec

Daniel Myśliwiec przed spotkaniem Piast – Widzew

Piast Gliwice wciąż znajduje się w strefie spadkowej, ale sytuacja drużyny nie jest już tak trudna, jak miało to miejsce na początku listopada. Śląska ekipa traci obecnie trzy oczka do bezpiecznej strefy. Tymczasem w piątek gliwiczanie mają zamiar odnieść trzecie z rzędu zwycięstwo w PKO BP Ekstraklasie. Mecz z Widzewem Łódź może mieć wyjątkowe znaczenie dla szkoleniowca Niebiesko-czerwonych, który jeszcze niedawno pracował w łódzkim klubie.

– Dla mnie najważniejszy jest Piast i drużyna oraz to, co wypracowaliśmy, a także to, co jeszcze możemy poprawić w naszej grze. Tylko to mam w głowie – przekonywał trener Daniel Myśliwiec podczas konferencji prasowej transmitowanej na oficjalnej stronie klubu.

POLECAMY TAKŻE

W ostatnim czasie ekipa z Gliwic zaczęła regularnie wygrywać. Czy można zatem mówić o tym, że Piast jest pewniejszy siebie? Na ten temat szkoleniowiec Niebiesko-czerwonych wypowiedział się wprost.

– Graliśmy z rozpędzonymi drużynami, czyli z Rakowem, który punktował bardzo dobrze, i z GKS-em Katowice, który przed spotkaniem z nami miał serię czterech zwycięstw. Te drużyny pokonaliśmy i uważam, że nie stało się to przypadkowo. Pierwszy gwizdek sędziego rozpoczyna nowe rozdanie. To, co było, nie ma znaczenia. Liczy się tylko to, co my możemy poprawić, i na tym się skupiamy – podkreślił Myśliwiec.

Tyko trzy oczka dzielą obie drużyny

Przed ekipami z Gliwic i Łodzi są tylko trzy punkty różnicy. Według trenera Piasta nie będzie to bez znaczenia przy okazji piątkowej batalii.

– Możemy awansować lub dogonić przeciwników. Niemniej trzymam się konsekwentnego przekazu: tabelę sprawdzamy na końcu. Lepiej być wyżej, oczywiście, ale w momencie pierwszego gwizdka nie myślimy o zaległych meczach ani o tym, czy tabela wygląda tak czy inaczej. Dla nas każde spotkanie ma taką samą wagę. Za każde starcie przyznaje się tyle samo punktów i z takim nastawieniem drużyna pracuje, by osiągać cele – przekonywał szkoleniowiec Piastunek.

Piast w tym roku ma do rozegrania jeszcze tylko cztery spotkania. Gliwiczanie zmierzą się kolejno z Widzewem, Lechem Poznań oraz dwukrotnie z Legią Warszawa.

Czytaj więcej: Urban skomentował zamieszanie z Papszunem. „Dziwna sytuacja”