Besiktas odprawiony, czas na Panathinaikos?
W drugiej rundzie eliminacji Ligi Europy Szachtar Donieck wyraźnie pokonał w dwumeczu Besiktas Stambuł, celebrując awans do kolejnej rundy na stadionie w Krakowie. W tym sezonie to właśnie ten obiekt jest pucharowym domem Ukraińców. Jak przyznał w wywiadzie dla goal.pl Siergiej Pałkin, dyrektor wykonawczy ukraińskiego giganta, Szachtar jest bardzo zadowolony z tej decyzji, a odczucia po pierwszym meczu tylko pozytywne.
W proces organizacji spotkań Szachtara mocno zaangażowana jest Wisła Kraków, bo to właśnie ten klub jest operatorem tych spotkań. Co więcej, piłkarze Wisły chętnie pojawiają się przy tej okazji w nowej dla siebie roli, czyli kibiców. W czwartek znów piłkarze lidera 1. ligi mają zasiąść na trybunach przy Reymonta.
Zresztą, Wisła też ma historię i to bardzo dramatyczną rywalizacji z Panathinaikosem. Wiele lat temu zespół prowadzony przez Jerzego Engela zaciekle walczył o Ligę Mistrzów z „Zielonymi Koniczynkami”. W Krakowie było 3:1 dla gospodarzy, ale po dramatycznym rewanżu „Biała Gwiazda” przegrała 1:4 (po dogrywce), tracąc wymarzoną szansę awansu do Ligi Mistrzów.
„Przyjeżdżamy jako przyjaciele Polaków”
Co ciekawe, właśnie o tym meczu wspomniał Dmytro Riznik, bramkarz Szachtara, w wywadzie dla ukraińskiej gazety Tribuna.
– Słyszeliśmy w zespole tę historię. Wiemy co się wtedy wydarzyło i zdajemy sobie sprawę z tego, że to wciąż boli wielu fanów Wisły. A teraz historia w pewnym sensie zatacza koło. Panathinaikos przyjeżdża na dokładnie ten sam stadion, żeby znów walczyć o awans w pucharach. Dla nas to też w pewnym sensie coś specjalnego. Nie przyjeżdżamy tu tylko jako zespół z Ukrainy. Przyjeżdżamy jako przyjaciele Polaków, jako ci, którzy zawsze czuli wsparcie Polaków w najtrudniejszych dla nas momentach – powiedział 3-krotny reprezentant Ukrainy.
Brat zginął na wojnie
Zresztą, co do najtrudniejszych momentów, to Riznik niestety sam ich mocno doświadczył, bo jego brat zginął na wojnie z Rosją. To było w 2023 roku, a bramkarz Szachtara pożegnał wtedy brata tymi słowami: – Drogi przyjacielu, dla ciebie wojna się skończyła. Boli i przeraża mnie świadomość, że cię nie ma, ale odszedłeś jako Bohater. Wychowałeś mnie! Zawsze byłeś moją podporą! Zawsze byłeś przy mnie, na dobre i na złe! I będziesz teraz blisko mnie na zawsze! Kocham Cię, śpij spokojnie! Chwała Ukrainie! Chwała bohaterom – napisał wówczas w mediach społecznościowych bramkarz Szachtara.
A wracając na boisko i wspomnianą rywalizację z Panathinaikosem, to Riznik we wspomnianym wywiadzie zwrócił się wprost do kibiców Wisły. – Mam wielką prośbę, przyjdźcie na stadion, bądźcie naszym dwunastym zawodnikiem. Upewnijmy się wspólnie, że tym razem rywalizacja z Panathinaikosem będzie miała inny, lepszy koniec – zaapelował ukraiński bramkarz.
Na pierwszym meczu Szachtara w roli gospodarza w Krakowie, z Besiktasem (2:0), pojawiło się 12 828 widzów.