Nathan Ake przymierzany do Barcelony
FC Barcelona notuje znakomitą serię siedmiu zwycięstw z rzędu we wszystkich rozgrywkach. Dobra forma sportowa została ostatnio przyćmiona przez problemy kadrowe. Kilka dni temu poważnej kontuzji doznał Andreas Christensen. Duński obrońca zerwał częściowo więzadło krzyżowe przednie w lewym kolanie, co znacząco komplikuje sytuację w defensywie.
Z kolei Ronald Araujo w najbliższym czasie ma wrócić do kadry meczowej po dłuższej przerwie spowodowanej słabą kondycją psychiczną. W katalońskim klubie coraz głośniej mówi się o konieczności wzmocnienia środka obrony podczas zimowego okna transferowego.
Prezydent Joan Laporta zdaje sobie sprawę, że w styczniu rynek będzie wyjątkowo trudny – niewiele dostępnych nazwisk spełnia jednocześnie wymagania sportowe oraz finansowe. Jak informuje dziennik „Sport”, dział sportowy Blaugrany uważnie monitoruje sytuację w Premier League, gdzie mogą pojawić się okazje transferowe wynikające z ograniczonego czasu gry niektórych zawodników.
Kilku agentów zaproponowało Barcelonie konkretne nazwiska. Jednym z nich jest Nathan Ake z Manchesteru City. Zarówno trener Hansi Flick, jak i dyrektor sportowy Deco pozostają konsekwentni – transfer dojdzie do skutku wyłącznie wtedy, gdy nowy zawodnik realnie podniesie poziom drużyny. Co ważne, klub nie zamierza ryzykować stabilności budżetu nawet w obliczu problemów kadrowych.
30-letni reprezentant Holandii w obecnym sezonie rozegrał 15 spotkań, spędzając na boisku łącznie około 600 minut. Ake chciałby znaleźć się w kadrze narodowej na przyszłoroczne mistrzostwa świata, dlatego zależy mu na transferze do zespołu, w którym mógłby liczyć na regularną grę.










