Zieliński może być zadowolony. Jego forma rośnie
Piotr Zieliński rozpoczął ten sezon jako głęboki rezerwowy i wydawało się, że Cristian Chivu nie widzi dla niego miejsca w zespole. Kilka tygodni temu poprawił jednak swoje notowania, o czym świadczą częstsze występy w wyjściowej jedenastce Interu Mediolan. We wtorek szkoleniowiec posłał go na ławkę przed rozpoczęciem hitowego meczu z Liverpoolem, ale ten szybko zameldował się na murawie. Już w 11. minucie zastąpił kontuzjowanego Hakana Calhanoglu.
Inter wyglądał w tym meczu nieźle i być może zasłużył na punkty, ale ostatecznie zanotował porażkę. Liverpool wygrał 1-0 po trafieniu w 88. minucie autorstwa Dominika Szoboszlaia. Reprezentant Węgier wykorzystał rzut karny, dając swojej drużynie potrzebne przełamanie.
Mimo przegranej, Zieliński może zaliczyć ten występ do udanych. Włosi chwalą jego postawę i dostrzegają rosnącą formę. „Il Messaggero” oraz „Corriere della Sera” wystawiły mu notę „6,5”, potwierdzając, że godnie zastąpić Calhanoglu. Z każdą minutą radził sobie coraz lepiej i koniec końców liderował środkiem pola Nerrazzurich.
Zieliński w Serie A tylko dwa razy wystąpił od pierwszej minuty. Więcej szans dostaje w Lidze Mistrzów, gdzie jedynie przeciwko Liverpoolowi i Ajaxowi Amsterdam zaczynał na ławce rezerwowych. Pod nieobecność Calhanoglu może na nowo powalczyć o miejsce w wyjściowej jedenastce.









