Piątkowski z golem samobójczym i czerwoną kartką w meczu z Zagłębiem
Legia Warszawa w 12. kolejce PKO BP Ekstraklasy grała na wyjeździe z Zagłębiem Lubin. Przez pierwsze trzydzieści minut na tablicy widniał wynik remisowy. Pierwsza bramka padła dopiero w 32. minucie, a prowadzenie objęli gospodarze. Do siatki piłkę skierował jednak piłkarz Wojskowych. Trafienie samobójcze zanotował Kamil Piątkowski. Dla stopera gości był to dopiero początek koszmaru.
Do gola samobójczego doszło po akcji w polu karnym, gdy Marcel Reguła próbował zgrać futbolówkę do kolegi, ale piłka odbiła się od Piątkowskiego i wpadła do bramki. Kacper Tobiasz nie był w stanie skutecznie interweniować, aby uchronić zespół od straty bramki.
Trzynaście minut później Piątkowski przeżywał już prawdziwy koszmar. Środkowy obrońca był ostatnią deską ratunku dla Legii, broniąc pustej bramki. Strzał pomocnika Zagłębia Lubin zatrzymał ręką, a sędzia nie wahał się, wyciągając z kieszeni czerwoną kartkę. Rzut karny na bramkę zamienił Luis Rocha.
Piątkowski trafił do Legii przed sezonem z Salzburga. Na ten moment ma na swoim koncie 5 spotkań w Ekstraklasie. Wojskowi przed startem 12. kolejki zajmowała 7. miejsce w tabeli z dorobkiem 15 punktów.