Kolejny uraz w Lechu. Tym razem Milić
Lech Poznań od początku sezonu mierzy się z poważnymi problemami kadrowymi. W rywalizacji z Genkiem brakuje wielu kontuzjowanych piłkarzy. Nieobecni są Robert Gumny, Ali Gholizadeh, Daniel Hakans, Radosław Murawski, Patrik Walemark oraz Joel Pereira. Trener Niels Frederiksen zmuszony jest do mieszania składem i wystawiania niektórych graczy na innych pozycjach. Przeciwko Belgom na prawej stronie defensywy zagrał Alex Douglas.
Pech nie opuszcza mistrza Polski. W 26. minucie meczu z Genkiem murawę opuścił Antonio Milić, który także zgłosił uraz. Najprawdopodobniej chodzi o problem z pachwiną. Defensor nie był w stanie kontynuować gry i został zmieniony przez 18-letniego Wojciecha Mońkę.
Ta zmiana była gwoździem do trumny dla Kolejorza, który do przerwy dał sobie strzelić aż cztery bramki. Problem będzie większy, jeśli okaże się, że Milić nabawił się poważniejszego urazu i wypadnie z gry na dłużej.
31-letni Chorwat do tej pory był liderem defensywy Lecha Poznań. Wystąpił w ośmiu meczach, raz trafiając do siatki. Początkowo tworzył duet stoperów z Douglasem, a później Frederiksen postawił na Mateusza Skrzypczaka.