Udany sezon zrobił swoje
Dawid Kownacki spędził ostatni sezon na wypożyczeniu w Fortunie Dusseldorf i pokazał się tam z bardzo dobrej strony. Były gracz Lecha był czołową postacią klubu, dość przypomnieć, że w 29 meczach 2. Bundesligi strzelił 13 goli i zaliczył 5 asyst. Po zakończeniu rozgrywek wrócił do Werderu Brema, ale mocno „pachnie” jego odejściem.
Kilka dni temu goal.pl informował, że o ściągnięciu Kownasia myślał Widzew Łódź, co później, na antenie Kanału Sportowego, potwierdził prezes klubu Michał Rydz. Ta operacja jest jednak praktycznie niewykonalna. Po pierwsze, ekonomia, a po drugie… Wiadomo, że Kownacki jest emocjonalnie związany z Lechem i jeśli miałby wracać do Ekstraklasy, to najpewniej właśnie do Poznania.
Polska czołówka też pyta(ła)
Zresztą, z informacji goal.pl wynika, że polskich klubów pytających o możliwość pozyskania Kownackiego było nie dwa, było kilka! Co oczywiste, chodzi o drużyny z ligowej czołówki. Ale tu znów wracamy do podstawowego problemu, czyli ceny. Jak już wcześniej pisaliśmy, Werder oczukuje za Polaka ponad 3 mln euro. Dziś usłyszeliśmy, że to kwota między 3,5 a 4 mln euro. Działacze tego klubu nie chcą słyszeć o wypożyczeniu. A jeśli już, to z klauzulą obligatoryjnego wykupu.
To oznacza, że transfer do Polski jest praktycznie niemożliwy, bo oznaczałby nowy rekord Ekstraklasy, ustanowiony całkiem niedawno przez Legię Warszawa, która wyda 3 mln euro na Miletę Rajovicia.
Dania i MLS też w grze
Ale wracając do Kownackiego. Portal DeichStube podał, że Polak jest bardzo blisko dołączenia do Herthy Berlin. Na zasadzie wypożyczenia z obligatoryjną klauzulą wykupu za 2,5 mln euro. Z naszych informacji wynika jednak, że owszem, Hertha jest mocno zainteresowana Kownasiem, ale kwota ewentualnej transakcji będzie wyższa.
Kownackim interesują się jednak nie tylko w Niemczech. Jak słyszymy, pytają też o niego czołowe duńskie kluby, a także ekipy z amerykańsko-kanadyjskiej MLS. W tym momencie intensywne negocjacje z Werderem prowadzą trzy kluby, a ostateczna decyzja o tym, gdzie trafi Polak ma zapaść w ciągu kilku(dziesięciu) godzin. Wygląda na to, że wspomniana Hertha faktycznie jest liderem, ale na ostateczne potwierdzenie trzeba jeszcze poczekać.