Papszun w Legii? Już kiedyś był z nią łączony
Legia Warszawa przed sezonem wybrała Edwarda Iordanescu, co okazało się błędną decyzję. Po zaledwie czterech miesiącach ta współpraca dobiegła końca, a na rozstanie naciskał sam szkoleniowiec, który nie miał pomysłu na zażegnanie kryzysu. Początkowo klub namawiał go do pozostania, ale po przegranej z Pogonią Szczecin w Pucharze Polski doszło do zmiany na ławce trenerskiej. Tymczasowo drużynę przejął Inaki Astiz, który prowadził ją już w trzech spotkaniach. Legii nie udało się wygrać ani razu.
Proces wyboru nowego szkoleniowca trwa już trzy tygodnie. Legia wciąż nie podjęła ostatecznej decyzji, a kandydatów pojawia się coraz więcej. Na przestrzeni ostatnich dni ze stołecznym klubem łączeni byli chociażby Nenad Bjelica, Aleksandar Vuković, Raphael Wicky czy Jacek Magiera. Pojawiło się też nazwisko Macieja Skorży, który wkrótce może stracić pracę w Japonii. Łukasz Olkowicz ujawnił personalia kolejnego, zaskakującego kandydata.
Dziennikarz zasugerował, że przy Łazienkowskiej mówi się także o Marku Papszunie. To o tyle ciekawe, że w przeszłości był już łączony z Legią, kiedy ta ostatecznie postawiła na Kostę Runjaicia. Z czasem relacje między trenerem Rakowa Częstochowa a warszawskim klubem mocno się zepsuły, więc ten ma wielu wrogów wśród kibiców.
Szanse na zatrudnienie Papszuna są bardzo znikome. Wciąż ma ważny kontrakt z Rakowem i po zażegnaniu kryzysu zamierza walczyć o mistrzostwo Polski. Niedawno był łączony z Norwich City.









