Lewandowski nie ma żalu do Probierza
Michał Probierz był selekcjonerem reprezentacji Polski do czerwca 2025 roku. Zrezygnował z pracy po fatalnym zgrupowaniu, które zwieńczyła bolesna porażka z Finlandią w eliminacjach do mistrzostw świata. Duża część kibiców domagała się jego zwolnienia, gdyż ten mocno poróżnił się z Robertem Lewandowskim, decydując o odebraniu mu kapitańskiej porażki. Okoliczności były kontrowersyjne, bowiem napastnika Barcelony nie było w tym czasie na zgrupowaniu, a o wszystkim dowiedział się w krótkiej rozmowie telefonicznej z selekcjonerem. Następstwem był komunikat o rezygnacji z gry w drużynie narodowej, dopóki za jej wyniki odpowiada Probierz.
Atmosferę szybko oczyścił Jan Urban, który przywrócił Lewandowskiego do roli pierwszego kapitana reprezentacji Polski. Po czasie gwiazdor wspomina kontrowersyjną decyzję Probierza, która go zabolała. Ujawnia również, jakie obecnie ma do niego nastawienie.
– Nie jestem pamiętliwy. Decyzje, które podjął pod wpływem emocji i presji, były, jakie były. Oczywiście, że to mnie zabolało. Ale każdy mógł popełnić błąd. (…) W chwili słabości mógł tak zdecydować. Ale nie, ja nie mam żadnego problemu, by podać Michałowi Probierzowi rękę i porozmawiać. Bo nie mam żalu do człowieka, po prostu. Czy mam żal do tamtej decyzji? Też nie mam. Ale nie mówię, że było to dla mnie łatwe – wyjaśnił Lewandowski w wywiadzie dla „Faktu”.
Lewandowski twierdzi więc, że decyzja Probierza mogła być efektem sugestii ludzi, którzy działali przeciwko niemu.








