Polska – Finlandia, noty za mecz
Łukasz SKORUPSKI (3) – Doświadczony bramkarz nie miał zbyt wiele pracy w trakcie starcia z Finami. W każdym razie, gdy rozgrywał piłkę, to mogło to niepokoić. Zdecydowanie gra nogami nie jest jedną z mocnych stron Skorupskiego. W końcówce spotkania goście wykorzystali rozluźnienie polskiego zespołu i ostatecznie polski bramkarz nie zakończył spotkania z czystym kontem.
Jan BEDNAREK (4) – Piłkarz FC Porto to dzisiaj zdecydowanie lider defensywy Biało-czerwonych. Był aktywny w obronie, dyrygował kolegami z linii defensywnej, notował przechwyty i odbiory. Właśnie takiej postawy oczekuje się od Bednarka.
Matty CASH (4) – Zawodnik broniący barw Aston Villi ostatnio jest zdecydowanie na fali wznoszącej. Kilka dni temu strzelił gola w spotkaniu przeciwko reprezentacji Holandii. W niedzielny wieczór Cash zdobył natomiast swoją czwartą bramkę w szeregach Biało-czerwonych, wyprowadzając reprezentację Polski na prowadzenie w starciu z Finami. Zrobił, co miał do zrobienia. Po zmianie stron zmienił go Paweł Wszołek, na co wpływ miały mieć kwestie zdrowotne.
Jakub KIWIOR (4) – Kolejny raz w reprezentacji Polski na lewej stronie obrony został ustawiony gracz pochodzący z Tychów i sprawdził się w tej roli. Kiwior przede wszystkim sprawił, że lewa strona boiska nie przeciekała. Nikolai Alho praktycznie nie stworzył zagrożenia. Oliver Antman był natomiast już tak zdesperowany, że po jakimś czasie postanowił zmienić stronę boiska, chcąc uniknąć gracza FC Porto, co mogło dawać do myślenia.
Slisz przejął środek pola. Zieliński z błyskiem
Przemysław WIŚNIEWSKI (4,5) – Objawienie w kadrze polskiej ekipy. Piłkarz mógł skierować piłkę do siatki już w ósmej minucie. Wiśniewski oddał strzał głową, ale na posterunku był golkiper rywali i cała akcja zakończyła się niepowodzeniem. W kolejnych minutach próbował jeszcze raz swojego szczęścia. Nie zapominał jednak też o zadaniach defensywnych. W końcówce pierwszej połowy udanie zatrzymał Olivera Antmana. W drugiej połowie nie osiadł na laurach, będąc wciąż mocnym punktem polskiej obrony.
Bartosz SLISZ (4,5) – Długo reprezentacja Polski szukała lidera środka pola i wygląda na to, że może nim być właśnie gracz Atlanty United. 26-latek zaprezentował bardzo solidny występ na tle Skandynawów. Może nie było w grze Slisza zbyt dużo piękna, ale najważniejsza jest efektywność. Po pierwszej połowie pochodzący z Rybnika piłkarz miał skuteczność podań na poziomie 95 procent. Grał do 67 minuty. W jego miejsce na boisku pojawił się Bartosz Kapustka.
Piotr ZIELIŃSKI (4) – Pomocnik broniący barw Interu Mediolan często jest krytykowany przez media i kibiców. Gdy jednak błyszczy tak jak przy okazji podania przy golu Roberta Lewandowskiego, wystarczy tylko wstać, bić brawo i ukłonić się przed zawodnikiem. Zieliński zaprezentował dokładnie to, czego się od niego oczekuje. Wszyscy wiedzą, że ma świetny przegląd pola i kapitalne wyszkolenie techniczne, ale zbyt rzadko to prezentuje w drużynie narodowej. W niedzielny wieczór pokazał odrobinę swoich kapitalnych umiejętności i przede wszystkim zyskała na tym reprezentacja Polski.
Piotr Zieliński wreszcie przełamał swoją niemoc w kadrze?
24+ Votes
Kamiński z golem i asystą
Jakub KAMIŃSKI (4) – W trakcie letniego okna transferowego 23-latek trafił na wypożyczenie do FC Koeln i to wpłynęło pozytywnie na piłkarza. Kamiński ewidentnie odżył. W niedzielę najpierw zaliczył asystę przy trafieniu Casha, wykorzystując błąd defensywy rywali. Z kolei w drugiej połowie zaprezentował się jak rasowy napastnik po strzale Lewandowskiego, dobijając jego strzał i zdobywając bramkę na 3:0 dla polskiej ekipy.
Sebastian SZYMAŃSKI (3) – Poprzeczka przed pomocnikiem Fenerbahce jest stawiana wysoko, bo zawodnik pokazywał już, że stać go na wiele nie tylko w Eredivisie, ale i w lidze tureckiej. W spotkaniu z Holandią był bezbarwny. W rywalizacji z Finlandią w pierwszej połowie oddał dwa groźne strzały, które mogły zmrozić krew w żyłach fanów Skandynawów.
86. trafienie w 160. występie Lewego
Nicola ZALEWSKI (3) – Nowy nabytek Atalanty w porównaniu do potyczki sprzed kilku dni nie był aż tak aktywny. W każdym razie to właśnie głównie za sprawą Zalewskiego był ruch po lewej stronie boiska, z której posyłane były dośrodkowania w pole karne rywali.
Robert LEWANDOWSKI (4) – Kapitan Biało-czerwonych już w pierwszych fragmentach rywalizacji został ostro potraktowany przez rywali. Lewandowski został sfaulowany nakładką, co było jasnym sygnałem, że nie będzie mu łatwo w niedzielny wieczór. W końcówce pierwszej części gry zdobył w każdym razie bramkę na 2:0 i na przerwę polska drużyna udała się w bardzo dobrych nastrojach. W drugiej części mógł strzelić jeszcze jednego gola, ale finalnie wyręczył go Kamiński.
Zmiennicy mieli dać kontrolę, ale było nerwowo
Paweł WSZOŁEK (4) – W komfortowych warunkach wszedł na boisko piłkarz warszawskiej Legii. Reprezentacja Polski prowadziła dwoma bramkami. Wszołek ogólnie miał zadbać o to, aby Biało-czerwoni mieli spotkanie pod kontrolą i tak było. Zawodnik szukał gry i był w swoich poczynaniach skuteczny, mając na względzie między innymi dokładność podań.
Karol ŚWIDERSKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Kamil GROSICKI – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Bartosz KAPUSTKA – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Adam BUKSA – Grał zbyt krótko, aby ocenić.
Czytaj więcej: Cash uratował, Lewandowski rozczarował. Polska pokazała charakter w Rotterdamie [OCENY]