Raków jedną nogą w europejskich pucharach. Trener mówił o presji i emocjach

Raków Częstochowa ma plan, aby postawić kropkę nad "i" przy awansie do fazy ligowej Ligi Konferencji. Przed meczem z Ardą wypowiedział się trener Marek Papszun.

Marek Papszun
Obserwuj nas w
fot. Konrad Swierad / Alamy Na zdjęciu: Marek Papszun

Marek Papszun przed spotkaniem Arda – Raków

Raków Częstochowa z jednobramkową zaliczką przystąpi do czwartkowej potyczki w roli gościa z Ardą. Czerwono-niebiescy są bardzo blisko awansu do fazy ligowej Ligi Konferencji. Przed tym starciem szkoleniowiec Medalików wypowiedział się m.in. o tym, że jedno spotkanie dzieli jego drużynę od debiutu w europejskich rozgrywkach.

– Cieszę się bardzo. Każdy trener powinien móc rywalizować w Europie. To są fajne przygody, zarówno dla mnie, jak i dla zawodników. To pozytywne emocje, pewna presja, ale nie jest to dla nas pierwszyzna – zaznaczył Marek Papszun podczas przedmeczowej konferencji prasowej.

POLECAMY TAKŻE

Raków będzie musiał rywalizować na murawie, której stan pozostawia wiele do życzenia. Trener wicemistrzów Polski podchodzi jednak do tego ze spokojem.

– Boisko jest takie samo dla obu drużyn, więc nie ma sensu demonizować jego jakości. Oczywiście może wpływać na widowisko, bo gorsza nawierzchnia utrudnia grę, ale nie szukałbym problemów tam, gdzie ich nie ma – mówił Papszun.

Szkoleniowiec częstochowskiej drużyny pozwolił sobie także na kilka słów na temat przeciwnika. – Arda to zespół oparty na dobrych zawodnikach. W pierwszym meczu byli odważni i zdecydowani. Nic nas już nie zaskoczy, natomiast znamy swoją wartość – wygraliśmy pierwszy mecz i stworzyliśmy więcej sytuacji – przekonywał opiekun Medalików.

Czwartkowa potyczka rozpocznie się o godzinie 20:00.

Czytaj więcej: Raków reaguje po kontuzji Otieno. Transfer priorytetem