Kamil Grosicki: nie wyobrażam sobie, aby Lewandowski kończył karierę w kadrze w taki sposób [NASZ WYWIAD]

Choć Kamil Grosicki pożegnał się z kadrą w trakcie towarzyskiego meczu z Mołdawią, to niewykluczone, iż jednak zobaczymy jeszcze "Grosika" w "biało-czerwonych" barwach. Dlaczego gracz Pogoni zmienił zdanie? O tym Grosicki opowiedział w specjalnym wywiadzie dla goal.pl.

Kamil Grosicki
Obserwuj nas w
Mikołaj Barbanell / Alamy Na zdjęciu: Kamil Grosicki

Zamieszanie wokół kadry, Grosicki reaguje

To były jedne z najbardziej burzliwych dni wokół kadry w ostatnich latach. Zamieszanie spowodowane decyzją Roberta Lewandowskiego o tym, że nie pojawi się na zgrupowaniu zaczęło lawinę wydarzeń. Potem było głośne pożegnanie Kamila Grosickiego, odebranie opaski Lewemu, jego rezygnacja z gry w kadrze dopók trenerem będzie Michał Probierz, porażka z Finlandią i dymisja selekcjonera. Bardzo dużo jak na kilka dni.

Jeszcze w trakcie całego zamieszania Mateusz Borek poinformował na antenie Kanału Sportowego, że Grosik zmienił decyzję i chce wrócić do reprezentacji. Goal.pl rozmawiał o tym jak i o całym zamieszaniu z piłkarzem Pogoni Szczecin.

Piotr Koźmiński, goal.pl: Zacznijmy od końca tych burzliwych ostatnich wydarzeń. Zaskoczyła cię wtorkowa dymisja Michała Probierza?

Kamil Grosicki, piłkarz Pogoni Szczecin, 95 meczów w reprezentacji, 17 goli:

To na pewno była bardzo ciężka decyzja dla trenera. Generalnie to co się stało po moim wyjeździe ze zgrupowania, to był dla mnie szok. Wszystkie te wydarzenia bardzo mocno mnie zaskoczyły. Decyzja selekcjonera, reakcja Roberta, a na koniec słaby mecz i porażka. To wszystko mną wstrząsnęło, bo, jak mówię, nic nie zapowiadało w trakcie tej pierwszej części zgrupowania, że może dojść do tak gwałtownych wydarzeń. Atmosfera była fajna, na boisku zwycięstwo, choć wiadomo, że chciałoby się wygrać w lepszym stylu. A potem taka “jazda”. Powiem jeszcze raz: byłem w szoku.

Niedługo później Mateusz Borek przekazał, że chcesz wrócić do kadry. Podtrzymujesz tę decyzję?

Tak, podtrzymuję! Z Mateuszem znamy się od lat, więc spontanicznie napisałem do niego. Ale tak, chciałbym wrócić. Zdania nie zmieniam.

Ale wiesz, że nie wszystkim się ta decyzja podoba? Że są opinie, że skoro się pożegnałeś, to już nie powinieneś wracać.

Ależ oczywiście, że wiem. I ja te zdania szanuję. Zobaczyłem jednak, że sytuacja wymaga reakcji. I na boisku, i poza nim. Miałem piękne pożegnanie, to prawda. Ale reprezentacja dała mi zbyt wiele dobrego, aby nie spróbować jej pomóc, gdy tej pomocy potrzebuje. A według mnie w tym momencie jej potrzebuje. I na boisku, i poza nim. Po pierwsze, wszyscy mnie znają, wiedzą jaki mam charakter. Mogę jeszcze pomóc w szatni, zarażać tą miłością do orzełka, który dla mnie zawsze był najważniejszy. Uwierz mi, gra w klubie i w kadrze to dwie różne sprawy. Bardzo różne. My naprawdę mamy dobrych piłkarzy w kadrze. Ale zespół gra słabo. Coś tu trzeba zmienić, poprawić. Piłkarze muszą grać lepiej, każdy musi grać lepiej. Nasi gracze występują w dobrych klubach, ale nie ma to ostatnio przełożenia na reprezentację. Myślę, że doświadczeni piłkarze, tacy jak ja, z charyzmą, mogą im pomóc, nadać tej kadrze odpowiedni kierunek.

Zobacz także: Stadion Śląski? „Chwytanie się brzytwy” (VIDEO)

„Nie odstaję poziomem od innych skrzydłowych”

Na boisku też możesz jeszcze pomóc?

Zdecydowanie uważam, że tak. Przecież widzę… Jestem jednym z najlepszych piłkarzy Ekstraklasy, czyli ligi, gdzie błyszczą przede wszystkim obcokrajowcy. Młodym Polakom ciężko się przebić do statusu gwiazdy ligi. Potrzebują na to czasu. Zresztą, życzę naszym ligowcom, aby osiągnęli w karierze co najmniej tyle co ja. Naprawdę, gdybym widział, że nie nadążam, że już odstaję poziomem od innych naszych skrzydłowych, to bym to uznał. OK, taka jest kolej rzeczy. Ale szczerze mówiąc, nie widzę, abym odstawał. Fizycznie wciąż czuję się bardzo dobrze.

A może chcesz wrócić, bo odszedł Probierz? Bo są też opinie, że to on de facto zakończył ci karierę w reprezentacji.

Nie, to nie tak. Już za kilku poprzednich trenerów bywało różnie. Ja z reguły dostawałem szansę wejścia na boisko jak już się paliło. No i ok, czasem w 5 minut możesz pomóc, zrobić kilka fajnych akcji, ale czasem i w 20 minut nic ci nie wyjdzie. I jak mam być oceniany? Przez pryzmat tych pięciu udanych, czy dwudziestu nieudanych? Jestem piłkarzem, który potrzebuje 100 procent zaufania od trenera. Gdy je ma, robi wszystko, aby to odwzajemnić. Powiem jeszcze raz, głośno i wyraźnie: uważam, że mogę tej kadrze jeszcze pomóc. I na boisku, i w szatni.

To tak chronologicznie jeszcze, dla pewności: chęć powrotu do kadry zgłosiłeś przed czy po dymisji Probierza?

Przed dymisją. Zresztą, w poniedziałek zadzwoniłem do trenera Probierza. Rozmawialiśmy o tym meczu z Finlandią…

Czy Kamil Grosicki powinien wrócić do reprezentacji?

  • Tak
  • Nie
  • Nie mam zdania
  • Tak 76%
  • Nie 14%
  • Nie mam zdania 10%

42+ Votes

Jednym z punktów zapalnych był twój wywiad dla Meczyków, gdzie powiedziałeś o tym jak odbierasz nieobecność Roberta Lewandowskiego na twoim pożegnaniu. Gdybyś mógł udzielić tego wywiadu jeszcze raz, byłby taki sam?

Te dziewięć sekund… Wszyscy mnie znają, to było nieco żartobliwe. Bo lubię żartować. To nie było uderzenie w Roberta. Ale z drugiej strony jestem też osobą szczerą. Powiedziałem to, co czułem w tamtym momencie. Chciałem się tamtym meczem pożegnać przede wszystkim z kibicami, ale chciałem też, żeby najlepszy polski piłkarz w historii był wtedy ze mną. Tak jak ja byłem zawsze z nim, przez wszystkie te lata w kadrze. Nie wiedziałem, że Robert planuje taką niespodziankę. Rozmawiałem z nim tydzień przed zgrupowaniem. Powiedział, że ma problemy przemęczeniowe i że go nie będzie.

Niektórzy wierzą, że to miała być niespodzianka, ale inni są zdania, że raczej zabieg PR-owy, bo zaczęło się palić. I stąd ten lot prywatnym samolotem w ostatniej chwili.

W ogóle się nie zastanawiałem w jakich okolicznościach została podjęta decyzja. Dla mnie najważniejsze, że Robert był.

Ale ta sytuacja spowodowała jakieś napięcia między wami?

Robert mówił w wywiadzie, że zareagowałem emocjonalnie, bo nie wiedziałem, że szykuje niespodziankę.. I że nie ma do mnie pretensji o to. Rozmawialiśmy o tym wszystkim kilka razy. Mogę zapewnić, że nasze relacje były i są dobre. Nic się tu nie zmieniło.

POLECAMY TAKŻE

Najlepszy polski piłkarz nie może się żegnać w ten sposób

A jak z boku oceniasz awanturę związaną z odebraniem opaski Lewemu, a nawet bardziej okoliczności tego?

Wiadomo, że można to było rozegrać nieco inaczej. Na przykład wcześniej… Z jednej strony trener pokazał, że ma mocny charakter, ale z drugiej w takiej sytuacji jego decyzję mogło obronić tylko boisko, tylko wygrana z Finlandią. A jak to wyglądało, to wszyscy widzieliśmy. I jeszcze jedno: jak mówili przy tej okazji, nigdy nie wygrasz wojny ze swoim najlepszym piłkarzem.

Co do do tego najlepszego piłkarza… Jak rozumiem jesteś pewny, że Lewandowski wróci do kadry?

Mam nadzieję, że tak! Nie wyobrażam sobie, aby najlepszy polski piłkarz w historii kończył grę w kadrze w taki sposób. Tak nie może być. Najlepiej gdy Robert pożegna się na wielkim turnieju. Bo wielkim piłkarzem jest. I oczywiście wielkie pożegnanie na Stadionie Narodowym w Warszawie. Innego scenariusza sobie po prostu nie wyobrażam. 

Tylko u nas