Simundza poprowadzi Śląsk w pierwszej lidze?
Śląsk Wrocław zimą postawił na Ante Simundzę. Słoweniec podjął się piekielnie trudnej próby utrzymania drużyny w Ekstraklasie. Po fatalnej rundzie jesiennej wydawało się, że nie ma szans na pozostanie w elicie. Wiosną wrocławianie zaliczyli wyraźną poprawę, przegrywając tylko sześć razy w 15 meczach. Choć gra oraz wyniki wyglądały znacznie lepiej, nie udało się odrobić poważnej straty punktowej, więc Śląsk finalnie zagra w przyszłym sezonie w pierwszej lidze.
Na przestrzeni tych kilku miesięcy Simundza potwierdził, że jest poważnym fachowcem. Szybko zyskał uznanie kibiców oraz władz klubu, nawet mimo tego, że ostatecznie nie zrealizował postawionego mu celu.
Zobacz również: Polskie ligi wzorem dla innych. „Zazdroszczą nam”
Bezpośrednio po spadku panowało przekonanie, że Śląsk na pewno nie dogada się z Simundzą w kwestii prowadzenia zespołu w pierwszej lidze. Miały o tym zadecydować kwestie finansowe oraz ambicje sportowe samego szkoleniowca. Okazuje się jednak, że we Wrocławiu spodobało mu się na tyle, że wcale nie wyklucza takiej opcji.
Z informacji przekazanych przez Krzysztofa Banasika wynika, że Simundza jest w stanie zgodzić się na niższe wynagrodzenie, a kluczowy jest dla niego plan na odbudowę zespołu. Jeśli Śląsk przedstawi mu atrakcyjny i realny projekt, ten może podjąć kolejne wyzwanie, jakim byłby powrót do elity.
Komentarze