- Gnanon pozwał Sevillę, a o sprawie decydował trybunał
- Sędziowie stanęli ostatecznie po stronie klubu
- Sevilla nie złamała prawa rozwiązując umowę z zawodnikiem
Konflikt na linii Sevilla – Gnanon
Cała sprawa sięga sytuacji z 2021 roku. Joris Gnanon miał już wówczas za sobą dwa nieudane sezony w Andaluzji. Gdy piłkarze wrócili do treningów sztab szkoleniowy Sevilli zauważył, że piłkarz ma sporą nadwagę. Zaoferowano mu pomoc i kontakty z dietetykami. Gnanon miał jednak odrzucić pomoc, a jego waga w kolejnych miesiącach nie spadała. Z tego też powodu klub zdecydował się rozwiązać z nim kontrakt.
Gnanon postanowił zaskarżyć Hiszpanów w sądzie. Oczekiwał od Sevilli rekompensaty finansowej wynoszącej 4,6 miliona euro. Sprawą tą zajmował się Trybunału Arbitrażowy do spraw Sportu w Lozannie. Po zapoznaniu się z dowodami i przesłuchaniu obu stron przyznano rację klubowi. Ten nie złamał prawa rozwiązując umowę.
Sam Gnanon i jego prawnicy nieco pogubili się w całej sprawie. Najpierw chcieli bowiem zaskarżyć Sevillę w hiszpańskich sądach, ale szybko się z tego wycofali. FIFA odrzuciła skargę zawodnika, a teraz taki sam werdykt wydał trybunał.
27-letni Francuz występuje na pozycji defensora. Od maja pozostaje bez klubu. Wówczas wygasła jego umowa z Saint-Etienne.
Czytaj także: Pomocnik Manchesteru United przenosi się do Sevilli
Komentarze