Legia nadal szuka nowego trenera
Legia Warszawa w tym sezonie z pewnością nie może być zadowolona ze swoich występów. Właściwie należy nawet powiedzieć, że klub z Łazienkowskiej zawodzi na całej linii. Po dość imponujących letnich transferach wielu wydawało się, że najbliższe miesiące będą dobre dla fanów, ale jak pokazuje czas, jest zupełnie inaczej.
Po zwolnieniu Edwarda Iordanescu obowiązki pierwszego trenera przejął Inaki Astiz. Wówczas wydawało się, że dotychczasowy asystent będzie pracował jako główny trener tylko przez kilka dni, maksymalnie tydzień, ale od tamtego momentu mijają już trzy tygodnie i nowego szkoleniowca Legii nie ma nawet na horyzoncie. Dlaczego tak się dzieje? Według informacji przekazanych przez Tomasza Włodarczyka, stołeczny klub postawił na kandydaturę trenera, który obecnie nie może podjąć pracy. Najpewniej chodzi o zobowiązania wobec aktualnego pracodawcy i kwestie rozwiązania umowy, co przeciąga ogłoszenie.
To jednak opcja numer jeden, ale w rezerwie nadal pozostaje dobrze znane w Polsce nazwisko, które w ostatnim czasie przewijało się w kontekście Legii Warszawa przynajmniej kilkukrotnie. Chodzi bowiem o Nenada Bjelicę, z którym władze klubu ze stolicy rozmawiały już kilka tygodni temu. Były szkoleniowiec m.in. Lecha Poznań jest jednak tylko, albo aż, opcją rezerwową.
Zobacz także: Katastrofa potencjalnych rywali Polaków. Reprezentacja w rozsypce po eliminacjach









