Legia wciąż nie wybrała trenera. Czeka na Skorżę?
Legia Warszawa przed startem sezonu postawił na Edwarda Iordanescu, co okazało się złym wyborem. Współpraca z Rumunem trwała raptem cztery miesiące i zakończyła się jeszcze w październiku. Po kolejnych niepowodzeniach trener postanowił odejść i ostatecznie postawił na swoim. Tymczasowo zastępuje go Inaki Astiz, który prowadził zespół już w trzech meczach. Wydawało się, że podczas listopadowej przerwy reprezentacyjnej Legia wybierze nowego szkoleniowca, ale tak się nie stało. Ten proces wciąż się nie zakończył i wszystko wskazuje na to, że były obrońca dalej będzie odpowiadał za jej wyniki.
W mediach pojawiały się nawet głosy, że Astiz może utrzymać posadę na dłużej, choć oczywiście zależy to od osiąganych przez niego rezultatów. Na przestrzeni ostatnich dni wiele nazwisk było łączonych z Legią, ale do przełomu nie doszło.
Legia daje sobie czas, aby tym razem podjąć właściwą decyzję i postawić na kandydata, który będzie twarzą długoterminowego projektu. Paweł Gołaszewski w programie na kanale Meczyki.pl zasugerował, że stołeczny klub może czekać na Macieja Skorżę, który jest coraz bliżej zwolnienia z Urawy Red Diamonds.
– Potencjalne, które przewinęło się i mi pasuje, było nazwisko Macieja Skorży. Poprzeglądałem media japońskie i tam jest duże niezadowolenie Skorży. (…) Mianowników wiele wspólnych jest. Do mnie docierały informacje, że Legia czeka, bo chciała rzucić jakieś wielkie nazwisko. Faktycznie Maciej Skorża byłby mocnym nazwiskiem – wyjawił Gołaszewski.
Skorża w sezonie 2021/2022 poprowadził Lecha Poznań do mistrzostwa Polski. Następnie przeniósł się do Japonii, gdzie do dzisiaj jest trenerem Urawy Red Diamonds.









