Spór o zdrowie Yamala wymaga porozumienia
Lamine Yamal od miesięcy znajduje się w trudnej sytuacji. Barcelona uważa, że RFEF nie zadbała właściwie o jego zdrowie podczas wrześniowego zgrupowania. Wtedy zawodnik nie był w pełni sił, lecz mimo to został wystawiony do gry. Od tamtej pory boryka się z nawracającymi dolegliwościami związanymi z pubalgią.
Barcelona była również niezadowolona z faktu, że Lamine został powołany w październiku oraz w listopadzie, mimo że wciąż odczuwał dyskomfort. Ostatecznie musiał wycofać się z ostatniego zgrupowania. Ta decyzja wywołała ostrą reakcję selekcjonera Luisa de la Fuente i przedstawicieli RFEF, którzy oskarżyli klub o brak komunikacji.
Barcelona odpiera te zarzuty i wskazuje, że federacja nie wykazuje wystarczającej ostrożności. Dla klubu przykładem są ostatnie powołania Marca Bernala czy samego Lamina, mimo ich niepełnej dyspozycji. W obliczu narastającej presji prezes RFEF Rafael Louzan skontaktował się z działaczem Barcelony Alejandro Echevarrią, aby uspokoić atmosferę. Według „AS” planowane jest spotkanie Louzana z Laportą, które ma pomóc w zażegnaniu konfliktu.
Lamine znajduje się pośrodku otwartego sporu, choć nie ma na niego żadnego wpływu. Chce jak najszybciej wrócić do pełnej formy i jednocześnie podkreśla, że zależy mu na grze zarówno w Barcelonie, jak i w reprezentacji. Według osób z jego otoczenia liczy, że do 27 marca, kiedy ma odbyć się Finalissima, relacje między klubem a federacją wrócą do normy.
Zobacz również: Liverpool traci przewagę w walce o Guehiego. Sytuacja robi się gorąca









