Neymar mógł wrócić do Barcelony. Sprzeciwił się tylko Flick
Barcelona nigdy nie zamykała się na powrót Neymara, który w 2017 roku przeniósł się do Paris Saint-Germain za rekordową kwotę w wysokości aż 222 milionów euro. Na przestrzeni kolejnych lat Brazylijczyk był liderem giganta z Paryża, a później dzielił tę rolę z Kylianem Mbappe i wreszcie także Leo Messim. W 2023 roku paryżanie wypchnęli go do Al-Hilal, gdzie spędził ponad rok. Był to dla niego bardzo trudny okres, okraszony poważnymi problemami z kontuzjami.
W Arabii Saudyjskiej szybko zabrakło dla niego miejsca, więc w styczniu 2025 roku był dostępny za darmo. Wówczas pojawiła się szansa na powrót do Barcelony. Neymar sam się zgłosił, a Deco oraz Joan Laporta byli bardzo zainteresowani takim rozwiązaniem. Transfer mógł dojść do skutku, ale na finiszu sprzeciwił się Hansi Flick, który nie potrzebował dodatkowego piłkarza do ofensywy. W rezultacie Neymar wylądował w Santosie, z którym jest związany do teraz.
Flick odmówił Neymarowi z dwóch powodów, a o szczegółach informuje „El Nacional”. Na tamten moment nie potrzebował nowego skrzydłowego, gdyż w kapitalnej formie był Raphinha. Szkoleniowiec miał także poważne zarzuty do gwiazdora, które dotyczyły jego stylu życia i zachowania poza boiskiem. Obawiał się, że będzie miał zły wpływ na młodych piłkarzy, a w szczególności Lamine Yamala. Flick był więc bardzo wściekły, że obaj wspólnie spędzili wakacje między poprzednim a obecnym sezonem.