Co dalej z Feio? Wszystko już jasne. Decyzja podjęta [NOWE INFORMACJE]

Jaka przyszłość czeka Goncalo Feio? Ten przeciągający sie już serial jest bliski finału. Z nieoficjalnych infomacji, które można usłyszeć w kuluarach, wynika, że to ten scenariusz jest najbardziej prawdopodobny. Albo inaczej: praktycznie pewny.

Goncalo Feio
Obserwuj nas w
SOPA Images Limited / Alamy Na zdjęciu: Goncalo Feio

Ostateczna decyzja należy do kwartetu

Goncalo Feio już kilka razy był bardzo bliski utraty posady w Legii, ale za każdym razem wychodził z opresji obronną ręką. Jak będzie tym razem? Choć decyzja ma leżeć w gestii Michała Żewłakowa, dyrektora sportowego klubu, to mają ją „przyklepać” Fredi Bobić, Marcin Herra i oczywiście Dariusz Mioduski.

Co więc słychać w kuluarach? Jeśli działacze Legii nie blefują, nie mylą tropów w rozmowach z osobami trzecimi to do zmiany szkoleniowca nie dojdzie. Poza innymi argumentami, rozmówcy działaczy z Łazienkowskiej słyszą, że Feio się zmienił, że to już nie ten sam furiat co wcześniej.

Oczywiście, do Legii proponowano ostatnio również innych trenerów, ale właśnie… Z naszych informacji wynika, że te propozycje odbijały się od ściany, bo „mamy trenera i nie jesteśmy pewni, czy chcemy go zmieniać teraz”.

Zobacz także: Nowa twarz w Legii. Ekspert wskazuje plusy i minusy (VIDEO)

Jeśli nie blefują, to trener zostanie

Takie informacje są zbieżne z tym, co pisał Marcin Szymczyk z legia.net, doskonale zorientowany w realiach Legii. Tenże portal piórem Szymczyka informował wczoraj, że po kolejnym spotkaniu nastąpiło zbliżenie stanowisk. Zatem jeszcze raz: jeśli w powyższych rozmowach działacze Legii nie mylili tropów, to wydaje się jasne, że Feio dostanie kolejną szansę.

Mówi się natomiast, że nowy kontrakt miałby być obwarowany pewnymi punktami, które miałyby zapewnić, że szkoleniowiec utrzyma „spokojny kurs” jaki prezentował ostatnio.
Oczywiście, sam Feio też ma swoje warunki. Choć, gdy pytamy w jego otoczeniu jakie to warunki, to w odpowiedzi słyszymy: „Goncalo ma tylko jeden. Chce mieć dobrą drużynę”.

I jeszcze jedno. Nie jest tak, że w klubie panowała czy panuje jednomyślność w kwestii trenera. To raczej było przekonywanie jednej frakcji przez drugą, bo zwolennicy pożegnania trenera wciąż są w klubie, czy blisko niego. Tym razem, jak wszystko na to wskazuje, zwyciężyła opcja dania Portugalczykowi drugiej szansy.

POLECAMY TAKŻE

Komentarze