Raków Częstochowa wraca na fotel lidera
W sobotnim meczu 33. kolejki PKO BP Ekstraklasy Korona Kielce podejmowała Raków Częstochowa. Podopieczni Marka Papszuna wciąż liczą się w walce o mistrzostwo Polski w sezonie 2024/25, jednak dwie porażki w czterech ostatnich spotkaniach poważnie skomplikowały ich sytuację w tabeli.
Przed przedostatnią serią gier liderem rozgrywek był Lech Poznań, który wyprzedzał częstochowian o jeden punkt. W niedzielę Kolejorz zmierzy się z GKS-em Katowice i może umocnić się na pierwszym miejscu.
Zobacz również: Ekstraklasa staje przed dużą szansą (WIDEO)
Już w 12. minucie niespodziewanie na prowadzenie wyszli gospodarze. Wiktor Długosz przejął piłkę na środku boiska, a następnie przeprowadził znakomity rajd, kończąc precyzyjnym strzałem, którym pokonał Kacpra Trelowskiego, nie dając bramkarzowi szans na skuteczną interwencję.
Po przerwie Raków wywalczył rzut karny, jednak sędzia Wojciech Myć skonsultował decyzję z systemem VAR, zanim zdecydował się podyktować jedenastkę dla gości. Do piłki podszedł Jonatan Brunes, który pewnym strzałem nie dał szans bramkarzowi, zdobywając tym samym swoją 13. bramkę w sezonie ligowym.
Teraz Raków wskoczył na fotel lidera Ekstraklasy, mając jednak tyle samo punktów co zajmujący drugie miejsce Lech. W ostatniej kolejce sezonu, 24 maja o godzinie 17:30, podopieczni Papszuna zmierzą się u siebie z Widzewem Łódź.
Korona Kielce – Raków Częstochowa 1:1 (0:1)
1:0 Wiktor Długosz 12′
1:1 Jonatan Brunes 57 (k)
Komentarze