Flick nie dziwi się Lewandowskiemu
Barcelona w niedzielę stanęła przed szansą, aby wrócić na fotel lidera ligowej tabeli. Mierzyła się przed własną publicznością z Rayo Vallecano, a więc niewygodnym rywalem, który w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze. Spotkanie nie było łatwe dla Dumy Katalonii, choć ostatecznie skończyło się dla niej szczęśliwie – jedynego gola w 28. minucie zdobył Robert Lewandowski, skutecznie egzekwując rzut karny.
Polak zdobył tym samym swoją 20. bramkę w tym sezonie La Liga. Jest liderem klasyfikacji strzelców i faworytem do zdobycia korony. Mimo tego, nie pozwolono mu dokończyć niedzielnego meczu. W 81. minucie Hansi Flick zdjął go z boiska, zastępując Ferranem Torresem.
W obecnym sezonie to stała praktyka, że Lewandowski schodzi z murawy jeszcze przed ostatnim gwizdkiem. Jego zachowanie na ławce sugeruje, że niekoniecznie się z tym zgadza, bowiem kamery wychwyciły, że zaraz po zejściu wyładował swoją złość na butelce.
Zobacz również: Boniek: Pena za to zostałby w Polsce spalony na stosie
Media dopatrzyły się negatywnych emocji i zapytały o tę reakcję na pomeczowej konferencji Flicka. Ten zaznaczył, że rozumie ambicję Lewandowskiego, ale jego decyzje są niepodważalne.
– Lewandowski wściekł się po zmianie? To normalne, że jest wściekły, chce zdobywać bramki i grać, ale to ja podejmuję decyzje z myślą o drużynie. Zmieniam zawodników, kiedy uważam to za właściwe, a oni muszą to zaakceptować – wyjaśnił szkoleniowiec Blaugrany.
Komentarze