- Andre Onana opuścił Anglię z powodu powołania na PNA
- Możliwe, że bramkarz nie zagra ostatecznie w żadnym meczu
- Sytuację Kameruńczyka skomplikowały obowiązki klubowe
Onana jednak nie zagra dla Kamerunu?
Andre Onana porozumiał się z kameruńskim związkiem piłkarskim w sprawie późniejszego przylotu na zgrupowanie kadry. Bramkarz chce bowiem wystąpić w zaplanowanym na niedzielę meczu Premier League, w którym Manchester United zmierzy się z Tottenhamem.
Problem w tym, że Kamerun zagra swój pierwszy mecz na Pucharze Narodów Afryki już w poniedziałek przeciwko Gwinei. Media donoszą, że Onana prawdopodobnie nie zdąży na to spotkanie. Czeka go bowiem długi lot samolotem.
Jak informuje iNews, istnieje ryzyko, że w przypadku spóźnienia na pierwszy mecz Onana straci ostatecznie cały turniej. Bramkarz, co podkreślają media, ma bardzo złe relacje z szefem piłkarskiego związku, Samuelem Eto’o, a na PNA przylatuje tylko i wyłącznie na prośbę prezydenta kraju.
Menedżer Manchesteru United, Erik ten Hag nie potwierdził jeszcze czy wystawi Onanę w wyjściowym składzie w niedzielnym spotkaniu z Tottenhamem.
Czytaj także: Zaskakująca decyzja ws. Onany. Rozegra dwa mecze dzień po dniu
Komentarze