Barcelona długo na niego czekała. To ważne wzmocnienie
Barcelona w niedzielny wieczór rozbiła Valencię aż 6-0. Dublet ustrzelił Robert Lewandowski, który zaczynał mecz na ławce rezerwowych. Przy jego drugim trafieniu asystę zaliczył Marc Bernal, który po wielu miesiącach absencji wreszcie wrócił na boisko.
18-letni pomocnik w zeszłym roku zerwał więzadła krzyżowe. Kontuzja przydarzyła się w fatalnym momencie, bowiem po udanych przygotowaniach do sezonu wywalczył miejsce w pierwszym składzie. Hansi Flick dostrzegł jego wielki potencjał, ustawiając go w jednym szeregu z Pau Cubarsim czy Lamine Yamalem. Na nieszczęście Bernala, jego rozwój mocno wyhamował, a ostatni rok spędził na rehabilitacji i powrocie do zdrowia.
Od pewnego czasu był już gotowy, ale Barcelona nie chciała ryzykować. Wreszcie w niedzielę nastąpił jego oficjalny powrót do gry. Bernal wszedł w końcówce spotkania i szybko pokazał, że będzie wielkim wzmocnieniem dla drużyny. Zanotował same dobre zagrania i pierwszy występ po przerwie zwieńczył asystą do Lewandowskiego.
Flick cieszy się z powrotu Bernala. Barcelona może to traktować nawet jako transfer, gdyż w poprzednim sezonie nie mogła z niego korzystać.
– Powrót na boisko po takim długim okresie to coś wspaniałego, szczególnie dla niego i jego rodziny. Bardzo ciężko pracował przez ten rok. Po reakcji fanów na stadionie można zobaczyć, że to znaczy dla wszystkich bardzo wiele. Dla drużyny to również znakomita wiadomość. Jestem bardzo szczęśliwy z powrotu Bernala – zaznaczył szkoleniowiec Barcelony.