Mainoo gra niewiele. Amorim tłumaczy swoją decyzję
Manchester United jeszcze do niedawna uważał Kobbiego Mainoo za swoją największą wartość i gwiazdę na wiele lat. Obecnie coraz więcej mówi się jednak o jego wyprowadzce z Old Trafford. Podczas letniego okienka pomocnik liczył na wypożyczenie, a jego sytuację monitorowali tacy giganci, jak Real Madryt czy Chelsea. Wszystko to za sprawą decyzji Rubena Amorima, które są krzywdzące dla utalentowanego zawodnika.
Mainoo stracił miejsce w pierwszym składzie i gra niewiele. Zależy mu na powrocie do regularności, gdyż bez tego może nie otrzymać powołania na przyszłoroczne mistrzostwa świata.
Amorim postanowił przybliżyć kibicom powody, dla których Mainoo gra mniej od pozostałych. Twierdzi, że jego poziom nie jest wystarczający, choć oczywiście wierzy w jego rozwój i powrót do najwyższej dyspozycji.
– Niektórym może wystarczyć to, na jakim poziomie gra teraz. Jeśli chodzi o niego, to nie jest to wystarczające. Może to nie jest fair, ale uważam, że pomagam Mainoo. Wierzę w niego bardzo. Podzielam wasze zdanie, że będzie topowym piłkarzem. Może spisywać się jednak lepiej i na tym się koncentruję.
– Kobbie może grać jako szóstka, ale czasami podaje piłkę i znika. Tak nie gra szóstka. Musimy znaleźć odpowiednią równowagę w pomocy. Myślę, że ma odpowiednie umiejętności techniczne, ale potrzebuje wyższego tempa, musi lepiej rozumieć tę pozycję – tłumaczył menedżer Manchesteru United.