Lewandowski dał pozytywny sygnał. Rywalizacja trwa
Robert Lewandowski podczas letnich przygotowań nabawił się urazu, dlatego opuścił ligową inaugurację. Sztab szkoleniowy nie chciał się spieszyć z przywróceniem go do gry, tak aby nie doszło do poważniejszych powikłań zdrowotnych. Od początku sezonu był więc rezerwowym, a Hansi Flick konsekwentnie stawiał na Ferrana Torresa.
Po wrześniowym zgrupowaniu reprezentacji Polski Lewandowski zapewniał, że jest już w pełni przygotowany. Mecz z Valencią także rozpoczął na ławce rezerwowych, a Ferran pokazał się z dobrej strony, notując przytomną asystę przy jednej z bramek.
Lewandowski wszedł na murawę dopiero w okolicach 70. minuty, kiedy to jego zespół prowadził już 4-0. Tym razem Polak zaprezentował się świetnie, notując dublet po dwóch klasowych trafieniach. Potwierdził tym samym, że wrócił do optymalnej dyspozycji i Flick może na niego postawić od pierwszej minuty.
Niemiecki szkoleniowiec docenia formę obu napastników i cieszy się z ich wewnętrznej rywalizacji. Mimo upływu lat, Lewandowski dalej może odgrywać kluczową rolę w ofensywie Barcelony.
– Drużyna jest niesamowita. Rywalizujemy na wszystkich pozycjach. Możliwość wyboru napastnika pomiędzy Ferranem a Lewandowskim to coś fantastycznego – stwierdził Flick, wyjaśniając swoje wybory personalne na niedzielne starcie z Valencią.