Barcelona musi sięgnąć do kieszeni. Wtedy sfinalizuje transfer Williamsa
Barcelona w zeszłym roku intensywnie uganiała się za Nico Williamsem. W pewnym momencie wydawało się, że transfer dojdzie do skutku, ale ostatecznie strony się wycofały. Skrzydłowy pozostał na kolejny sezon w Athletic Club, ale teraz ma być już inaczej. Jest zdeterminowany, aby zmienić otoczenie i dołączyć do klubu z europejskiej czołówki. W ostatnich miesiącach uganiały się za nim takie ekipy, jak Bayern Monachium, Arsenal, a nawet Real Madryt. Blaugrana zdawała się być niezainteresowana, gdyż pracowała w tym czasie nad transferem Luisa Diaza.
Ostatnie dni przyniosły nieoczekiwany zwrot akcji. Barcelona wznowiła rozmowy w sprawie transferu Williamsa, ustanawiając go klubowym priorytetem. Skrzydłowy nigdy nie ukrywał swojej sympatii do krajowego giganta, gdzie ma również wielu bliskich znajomych. W mediach nie brakuje sugestii, że z każdym dniem transfer zbliża się do finalizacji. Między zawodnikiem a klubem miało dojść do porozumienia w temacie warunków współpracy.
Zobacz również: „Milik z Napoli mógł trafić do Realu czy Barcelony”
Nie jest przesądzone, czy Barcelona będzie w stanie finansowo dźwignąć ten ruch. Klauzula wykupu Williamsa wynosi 58 milionów euro, a Athletic Club oczekuje opłacenia pełnej kwoty od razu. Blaugrana oczywiście preferowałaby płatność w ratach, ale nie będzie to możliwe. Aby ściągnąć Williamsa, musi niezwłocznie uzbierać wymaganą sumę.