Podolski: Urban selekcjonerem? Moja opinia jest jasna. Ale polska piłka ma inny problem [NASZ WYWIAD]

W polskiej kadrze mocno zawrzało. Efekt ostatnich awantur jest taki, że trzeba wybrać nowego selekcjonera. Faworytem wydaje się Jan Urban. A co na ten temat sądzi Lukas Podolski, który pracował z nim w Górniku? W rozmowie z goal.pl "Poldi" tłumaczy, że problem polskiej piłki wcale nie leży w selekcjonerze.

Lukas Podolski
Obserwuj nas w
dpa picture alliance / Alamy Na zdjęciu: Lukas Podolski

Kto po Probierzu? Urban liderem rokowań

Takiej „zadymy” wokół reprezentacji Polski nie było od dawna. Konflikt między Robertem Lewandowskim a Michałem Probierzem doprowadził do tak mocnego przesilenia, że ostatecznie selekcjoner podał się do dymisji. W efekcie Cezary Kulesza musi szukać nowego selekcjonera.

Wśród zdecydowanych faworytów jest Jan Urban, a więc trener, który ostatnie lata spędził w Górniku Zabrze. A tam wśród podopiecznych miał Lukasa Podolskiego. Z kolei „Poldi” ma ogromne doświadczenie z kilkunastu lat gry w niemieckiej kadrze, więc może porównać te dwie rzeczywistości piłkarskie.

Goal.pl zapytał więc 130-krotnego reprezentanta Niemiec i trzeciego strzelca w historii tej reprezentacji jak jego zdaniem polska piłka wygląda patrząc na nią z boku. Oczywiście, zapytaliśmy również, czy Podolski wyobraża sobie Jana Urbana na stanowisku selekcjonera „biało-czerwonych”.

Piotr Koźmiński, goal.pl: Polska szuka selekcjonera, a jednym z faworytów jest Jan Urban, z którym pracowałeś przez kilka lat. To dobra kandydatura?

Lukas Podolski, mistrz świata z 2014 z Niemcami, były piłkarz m.in FC Koeln, Bayernu, Arsenalu, Interu Mediolan, Galatasaray, obecnie Górnik Zabrze:

Kilka razy mówiłem w wywiadach, że Jan Urban to dobry kandydat na selekcjonera. Ma dobre podejście do piłki, potrafi ułożyć relacje między ludźmi i ma taki hiszpański luzik. Powstaje tu jednak inne pytanie: jak ma grać Polska. Ładnie dla oka, ofensywnie, budując szybko akcje od tyłu, jednym-dwoma podaniami? Jan Urban lubi piłkę hiszpańską, tam grał i trenował. Jeśli Polska miałaby tak grać, to jeszcze raz powiem, że trener Urban to dobry wybór. Natomiast problem polskiej piłki tak naprawdę wcale nie leży w selekcjonerze.

A w czym?

W wizji i jakości. Ok, są piłkarze, jest bardzo dużo nowych stadionów, powstają kolejne bazy treningowe, ale brakuje jakości poza boiskiem. Trenerzy w juniorach, czy ludzie zarządzający klubem. W tym obszarze nadal jest słabo. Od kiedy tu jestem, albo inaczej, od kiedy bliżej przyglądam się polskiemu futbolowi, tym bardziej przekonuję się, że brakuje w nim trochę planu jak to ma dalej wyglądać. Na moje oko Polacy mają duży potencjał żeby coś z tego zrobić. A rzeczywistośc? W kadrze jeden trener za drugim. Raz Polak, raz cudzoziemiec. Znowu obcokrajowiec, znowu potem swój. No to jak można coś zbudować? To tak jakbyś w klubie zmieniał trenera co rok. Jeden przyjdzie i powie, że śniadanie w klubie o 9:00, a następny, że o 11:00. Ten powie, że jeden trening wystarczy, a następny, że potrzebne są dwa. To jest błędne koło. I ok. Ja wiem, że w Górniku też tak było, ale my zaczynamy to zmieniać i wszyscy w klubie wiedzą, jak dużo pracy jeszcze przed nami.

Urban byłby nas w stanie z takiego błędnego koła wyprowadzić?

Jeszcze raz: moim zdaniem nie chodzi tylko o trenera! Najpierw powinieneś wiedzieć, jakiego profilu szukasz. Czy trener stawiający na defensywę, czy ofensywę. Czy twardy w szatni, czy budujący przyjacielskie relacje z piłkarzami. Tych ważnych punktów jest dużo. I dopiero mając profil zaczynasz szukać… Generalnie myślę jednak, że problem jest szerszy.

Musisz wiedzieć jak rozwijać cały futbol w kraju, jak wychowywać piłkarsko młodzież. Ja tu takiej wizji nie widzę. Efekt? Pierwsza reprezentacja przegrywa z Finlandią, a młodzieżówka z Gruzją. Nie wygląda to zbyt ciekawie. A może jest tak, że Polacy za dużo oczekują od swojej reprezentacji? Może nie powinni się równać z mocniejszymi krajami? Może te możliwości teraz są po prostu takie sobie? Powiedz mi jedno: ilu macie piłkarzy regularnie grających w ligach top 5? Jednego Lewandowskiego?

No i jeszcze Szczęsnego, ale we dwóch mają “150 lat”…

No właśnie. To może nie ma co wymagać czegoś wielkiego od reprezentacji na tym etapie?

Grałeś wiele lat w reprezentacji Niemiec. DFB zawsze miała wizję?

Wiesz… Porażki czy kryzysy każdemu mogą się zdarzyć, ale tak jak powiedziałem wcześniej – mam wrażenie, że w Polsce nie ma postępu w tym obszarze. Patrzeć na najlepszych można i warto, ale trzeba zrobić coś u siebie, a nie tylko patrzeć, bo od samego patrzenia u ciebie się nie poprawi. Jeśli sąsiad ma piękny ogród, a Ty staniesz przy płocie i będziesz mu się przyglądał, to czy twój ogród też stanie się piękny? No nie. Trzeba się wziąć do roboty, żeby ten ogród zrobić. Trener jest w tylko częścią piłkarskiego planu. O ile taki plan masz. A ja patrząc na to z boku takiego planu nie widzę.