Japończyk nie (do końca) przekonał
Yosuke Furukawa został wypożyczony do Górnika Zabrze z japońskiego Jubilo Iwata do końca tego sezonu. Polski klub zagwarantował sobie prawo wykupu, ale… Właśnie tu zaczyna się problem. Furukawa ma lepsze momenty i gorsze w Górniku. Miewał konkretne występy (choćby gol w meczu z Piastem), jednak w statystykach efekt jest dość mizerny: 24 mecze, 2 gole i 2 asysty.
W związku z tym w Górniku nie są przekonani do wykupu Japończyka, zwłaszcza, że nie chodzi tu o drobne jak na realia zabrzańskiego klubu. Wprawdzie jakiś czas temu w kuluarach można było usłyszeć, że wykup Furukawy to koszt rzędu 300 tysięcy euro, ale okazuje się, że cena jest nieco wyższa. W umowe z Jubilo Iwatą „stoi” 400 tysięcy euro za definitywny transfer 21-latka.
Podolski zostaje
To w połączeniu ze średnią formą Furukawy sprawia, że Górnik takiej kwoty nie zamierza wydawać. W tym momencie decyzja jest na nie. Czy zatem oznacza to definitywnie odejście tego piłkarza? Jeszcze nie. Zabrzanie byliby skłonni rozważyć wykup tego zawodnika, ale tylko pod warunkiem, że Jubilo Iwata mocno zejdzie z ceny.
Tak czy inaczej, przed Górnikiem ważne momenty. Zaakontraktowano już dwóch nowych napastników, ale najistotniejsze jest to, że nie zmienia się podejście Lukasa Podolskiego co do chęci zakupu klubu. Niektórzy kibice Górnika obawiali się, że po odwołaniu w refenderdum Agnieszki Rupniewskiej z funkcji prezydenta Zabrza (co najpewniej opóźni prywatyzację), ale „Poldi” w wywiadzie dla goal.pl wysłał pod tym względem jasnyt sygnał. Całą rozmowę można przeczytać tutaj.
Komentarze