Papszun ma przed sobą szereg decyzji
Legia Warszawa w piątek zaprezentowała nowego trenera. Drużyna trafia pod skrzydła Marka Papszuna, o czym mówiło się już od wielu tygodni. Raków Częstochowa puścił go dopiero po zakończeniu rundy jesiennej, więc w stolicy trzeba było na niego trochę poczekać.
Papszun ma przed sobą poważne wyzwanie, bowiem ten sezon jest dla Legii fatalny. Odpadła już z Pucharu Polski oraz Ligi Konferencji, a w Ekstraklasie zajmuje miejsce w strefie spadkowej. Na jego korzyść działa fakt, że wiosną pozostaną jej tylko jedne rozgrywki, więc będzie łatwiej o wyjście z kryzysu.
Podczas premierowej konferencji Papszun został zapytany o wstępne plany transferowe. Przyznał, że jest za wcześnie, aby decydować o wzmocnieniach, a w pierwszej kolejności musi przyjrzeć się drużynie. Ma świadomość, że w ostatnim czasie żaden z piłkarzy nie prezentował swojego optymalnego poziomu.
– Za wcześnie, aby mówić o transferach. Dopiero wchodzę do drużyny, muszę zdiagnozować obecny stan posiadania. Dopiero wtedy będziemy działali. Wiem, że dział skautingu pracuje. Ewentualne działania podejmiemy po rozmowach wewnętrznych. (…) W obecnej sytuacji praktycznie wszyscy zawodnicy grali poniżej dobrego ich poziomu. To naturalne w klubach, które przechodzą trudne momenty. Na dzisiaj nikt nie jest skreślony – wytłumaczył nowy szkoleniowiec Legii Warszawa.










