Wysoki napastnik – takiego piłkarza potrzebuje Jop w Wiśle
Wisła Kraków zakończyła rundę jesienną na 1. miejscu w Betclic 1. Lidze. Mimo nieco słabszych wyników w końcówce rundy Biała Gwiazda wypracowała sobie solidną przewagę przed drugą częścią sezonu. Nad drugą w tabeli Polonią Bytom mają dziewięć punktów przewagi. Do rywalizacji w lidze wrócą dopiero w 2026 roku. Pierwszy mecz w nowym roku odbędzie się (7 lutego) z GKS-em Tychy.
Wcześniej czeka ich zimowe okno transferowe, czyli szansa na wzmocnienie zespołu lub uzupełnienie braków w kadrze. Mariusz Jop w rozmowie z Gazetą Krakowską zdradził, że chciałby, aby do klubu dołączył wysoki napastnik. Taki transfer ma stworzyć większy wachlarz możliwości. Aktualnie na „dziewiątce” trener ma do dyspozycji Angela Rodado i Ardita Nikaja.
– Nie chciałbym tutaj podawać jakichś konkretnych pozycji, choć oczywiście wiadomo, że mówiliśmy już kilka razy o potrzebie wzmocnienia pozycji numer „dziewięć” – powiedział Mariusz Jop w rozmowie z Gazetą Krakowską.
– Chodzi o stworzenie sobie alternatywy w naszym sposobie grania. Chodzi o sprowadzenie wysokiego napastnika, który dobrze gra w powietrzu. Stworzyłoby nam to całkiem nowe możliwości. Szczególnie w sytuacjach, kiedy rywal broni nisko. To byłaby alternatywa i coś, co pozwoliłoby nam zwiększyć wachlarz możliwości w sposobie naszego grania, dodałoby nam kolejną opcję – dodał.
Mariusz Jop i spółka w ostatnich pięciu meczach odnieśli tylko jedno zwycięstwo. Dwa mecze zakończyli remisem, a w dwóch ponieśli porażkę. Jednym z przegranych spotkań było starcie z Zawiszą Bydgoszcz, przez co odpadli z rozgrywek o STS Puchar Polski.









