Kolejna wpadka Widzewa w Ekstraklasie. Mateusz Borek złośliwie komentuje
Widzew Łódź z pewnością nie tak wyobrażał sobie początek sezonu. Zespół odniósł dotąd trzy zwycięstwa i z dorobkiem 10 punktów zajmuje dopiero 10. miejsce w tabeli PKO BP Ekstraklasy. W 9. kolejce łodzianie przegrali na wyjeździe z Górnikiem Zabrze (2:3). Decydującego gola strzelił Senegalczyk Ousmane Sow, a przy tej bramce fatalny błąd popełnił bramkarz Veljko Ilić, sprowadzony do klubu zaledwie kilka tygodni temu.
To już trzeci golkiper, którego w tym sezonie wystawił Widzew. Najpierw między słupkami pojawił się Rafał Gikiewicz, później Maciej Kikolski, a następnie Ilić, który miał wreszcie zagwarantować spokój w defensywie. Rzeczywistość okazała się inna.
Do sytuacji odniósł się Mateusz Borek, dziennikarz i współzałożyciel „Kanału Sportowego”, który w swoim stylu ironicznie skomentował politykę transferową łódzkiego klubu. – Czy Widzew kupi kolejnego bramkarza zimą? – zapytał, wywołując gorącą dyskusję wśród kibiców.
Łodzianie przegrali cztery z ostatnich pięciu spotkań. Już w środę, 24 września, drużyna Patryka Czubaka spróbuje się przełamać w 1/32 finału STS Pucharu Polski, gdzie zmierzy się na wyjeździe z Bruk-Bet Termaliką Nieciecza.
Kolejny sprawdzian czeka Widzew w lidze. W 10. kolejce Ekstraklasy łodzianie podejmą również przeżywający kryzys Raków Częstochowa. Spotkanie zaplanowano na sobotę, 28 września, o godzinie 12:15.