Real wygrał w osłabieniu. Mbappe z dubletem
Real Madryt na inaugurację fazy ligowej Ligi Mistrzów podejmował we wtorek na Santiago Bernabeu Marsylię. Faworyt mógł być tylko jeden, natomiast goście z Francji liczyli na sprawienie niespodzianki. Xabi Alonso zaskoczył, sadzając na ławce rezerwowych Viniciusa Juniora. Do boju posłał za to Franco Mastantuono, który był najjaśniejszą twarzą Królewskich w pierwszej odsłonie rywalizacji.
Mecz miał wysokie tempo, a Real od pierwszych minut przejął kontrolę nad piłką, konsekwentnie dążąc do objęcia prowadzenia. Nie wykorzystał sprzyjających minut, więc do głosu nieoczekiwanie doszła Marsylia, która objęła prowadzenie po trafieniu Timothy’ego Weaha. Kilka minut później odpowiedział Kylian Mbappe, który wykorzystał rzut karny. Jeszcze przed przerwą Real mógł zdobyć drugiego gola, ale w dogodnej sytuacji spudłował Mastantuono.
W drugiej odsłonie Królewscy nie mieli już takiej przewagi. Marsylia straszyła pod bramką Thibauta Courtoisa, ale też nie była wystarczająco skuteczna. Grę gospodarzy po wejściu na murawę rozruszał Vinicius, który wchodził w pojedynki z defensorami rywala.
Od 72. minuty Real musiał sobie radzić w osłabieniu, gdyż kompletnie bezsensownie zachował się doświadczony Dani Carvajal. Wdał się w niepotrzebną sprzeczkę z bramkarzem Marsylii i uderzył go głową. Sędzia nie miał wyjścia i wyrzucił go z boiska, pokazując czerwoną kartkę.
Na tym emocje się nie zakończyły. Grający w dziesięciu Real dopiął swego, choć decyzja arbitra o drugim rzucie karnym była dość kontrowersyjna. Jeden z graczy Marsylii zagrał piłkę ręką, choć zupełnie nieintencjonalnie, zaraz po interwencji wślizgiem. Sędzia wskazał na wapno, a dublet ustrzelił Mbappe.