Nowa gwiazda Liverpoolu pod ostrzałem. Slot staje w obronie

Liverpool wydał na Floriana Wirtza ponad 120 milionów euro, lecz ten póki co zawodzi. Arne Slot staje w obronie nowego gwiazdora z Anfield.

Arne Slot
Obserwuj nas w
fot. SPP Sport Press Photo. Na zdjęciu: Arne Slot

Wirtz zawodzi. Slot się o niego nie obawia

Liverpool latem zdecydował się na poważną przebudowę ofensywy, wydając olbrzymie pieniądze na wzmocnienia. Mistrzowie Anglii wygrali zaciętą rywalizację o Floriana Wirtza, który był też marzeniem takich gigantów, jak Bayern Monachium czy Real Madryt. Kwota wydana na byłego piłkarza Bayeru Leverkusen robi wrażenie – było to aż 125 milionów euro. Tymczasowo został pobity rekord Premier League, który poprawili później również The Reds, sprowadzając Alexandra Isaka.

Oczekiwania wobec Wirtza są bardzo duże, natomiast do tej pory jego gra jest uważana za rozczarowującą. Wystąpił we wszystkich czterech meczach Premier League, ale nie odegrał istotnej roli. Choć Liverpool zanotował komplet punktów, dotychczasowy dorobek Wirtza to zero bramek oraz zero asyst.

POLECAMY TAKŻE

Nie może dziwić, że media szczegółowo przyglądają się jego poczynaniom, a kibice wyśmiewają każde nieudane zagranie czy bezbarwny występ. W obronie gwiazdora Liverpoolu stanął Arne Slot, który zasugerował, że pozostali zawodnicy też nie zachwycają.

– Jest bardzo duże skupienie na naszych letnich nabytkach, nie wspominając o ekspertach, którzy prawdopodobnie wspierają inne klubu. Bardzo dużo uwagi poświęca się Florianowi Wirtzowi, ale zawodnicy, którzy już u nas grali, nie zaliczyli w tym czasie czterech bramek czy dwunastu asyst – tłumaczył podczas konferencji prasowej szkoleniowiec Liverpoolu.