Rafael Leao i Antonio Nusa pod lupą FC Barcelony
FC Barcelona nie zrealizowała marzenia, jakim było pozyskanie Nico Williamsa. Reprezentant Hiszpanii ku zaskoczeniu wybrał ofertę Athletiku Bilbao, przedłużając kontrakt do 2035 roku. W związku z tym Katalończycy musieli wrócić do wcześniejszych kandydatów, czyli Marcusa Rashforda i Luisa Diaza. Ze względu na zbyt wysokie oczekiwania finansowe Liverpoolu transfer Kolumbijczyka nie wchodzi w grę.
W takiej sytuacji priorytetowo traktowany jest Marcus Rashford, którego przyszłość w Manchesterze United dobiega końca. Skrzydłowy, który może występować także na pozycji numer dziewięć, szuka nowego klubu i jest do wzięcia w korzystnej cenie. Czerwone Diabły wyceniły go na 48 milionów euro. Taka suma nie powinna stanowić problemu dla zarządu klubu.
REKLAMA | 18+ | Hazard może uzależniać | Graj legalnie
Na wypadek gdyby transakcja nie doszła do skutku, Deco wskazał dwie opcje alternatywne. Z doniesień serwisu El Nacional wynika, że planem B będzie transfer Rafaela Leao. Portugalczyk to zawodnik, którego bardzo ceni zarząd Blaugrany. Problem może stanowić jednak kwota 80 milionów euro. Źródło przekonuje, że Milan byłby skłonny obniżyć swoje żądania.
Plan C zakłada dość nieoczywisty ruch, ponieważ pod obserwacją znalazł się Antonio Nusa. To reprezentant Norwegii grający obecnie w RB Lipsk. Do Bundesligi przeniósł się niedawno, ponieważ latem 2024 roku z Club Brugge. 20-latek uważany jest za wschodzący talent, a jedną z jego najmocniejszych stron jest szybkość. Bez wątpienia drzemie w nim olbrzymi potencjał, który zauważył Deco.