Morata o depresji, tabletkach nasennych i ratunku ze strony kolegów z kadry
Alvaro Morata wraca wspomnieniami do jednej z najtrudniejszych chwil w swojej karierze. Napastnik Atletico Madryt w dokumencie wyemitowanym przez „Movistar+” ujawnia, że po zmarnowanej okazji w ćwierćfinale Ligi Mistrzów z Borussią Dortmund wpadł w spiralę autodestrukcyjnych myśli. – Chciałem tylko płakać. Myślałem o udawaniu kontuzji, by nie jechać na Euro – przyznał.
Napastnik opowiedział o objawach lęku, które zaczęły się nasilać. – Bolały mnie nogi, nie mogłem oddychać, bałem się zasnąć. Miałem wrażenie, że się nie obudzę – wspominał Morata. Według jego relacji kryzys nasilał się, a otoczenie zaczęło dostrzegać, że coś jest nie tak, kiedy podczas zgrupowania zażył tabletkę nasenną w obecności kolegi z zespołu.
- Czytaj także: Górnik blisko transferowego rekordu! Sarapata droższy od Żurkowskiego i Milika?! [NOWE INFORMACJE]
Morata otrzymał wsparcie od innych zawodników z reprezentacji, zwłaszcza od Carvajala, a także lekarza kadry Oscara Celady. To właśnie on zorganizował mu rozmowę z Andresem Iniestą, który również przeszedł przez depresję po śmierci przyjaciela. – Czasem największym wrogiem byłem ja sam – przyznał zawodnik.
Ostatecznie Morata pokonał kryzys i pomógł Hiszpanii sięgnąć po sukces na Euro. Choć nie ustrzegł się kolejnego błędu – nie trafił karnego w meczu z Portugalią – nie załamał się. – To życie, trzeba wstać. Zmieniłem decyzję w ostatniej chwili, ale nie zostanę w łóżku – podsumował.