Jak powrót ukochanego syna
Mariusz Stępiński grał w Widzewie w latach 2011-2013, po czym został sprzedany do 1. FC Nuernberg. I choć po odejściu z Łodzi grał dla dziewięciu klubów w Polsce, Niemczech, Francji, Włoszech i na Cyprze, to Widzew pozostał w jego sercu na zawsze. Sam piłkarz podkreślał swoje przywiązanie do tych barw, kreśląc wizję powrotu pod koniec kariery.
Jak się okazuje, dynamika wydarzeń jest jednak zupełnie inna. Nowy właściciel Widzewa ma na tyle duże ambicje, że klub postanowił powalczyć o swojego byłego piłkarza już teraz. Mówiło się o tym od kilku tygodni, ale wszystko wskazuje na to, że łodzianie przeszli do konkretów. Z Cypru dotarły do goal.pl informacje, że łodzianie właśnie złożyli Omonii propozycję za polskiego napastnika.
Zobacz także: Nowy właściciel Widzewa – szczegóły (VIDEO)
300 tysięcy euro plus bonusy
Na Wyspie Afrodyty słyszymy, że polski klub zaoferował za Stępińskiego 300 tysięcy euro plus bonusy. Kontrakt wychowanka Pogoni Zduńska Wola z Omonią wygasa za rok. Czy więc jego przyjście do Widzewa jest już przesądzone? Nie. Ale wydaje się, że szansa na to jest całkiem spora, choć do realizacji transferu jeszcze daleka droga.
Na ewentualną finalizację transferu Stępińskiego trzeba więc jeszcze poczekać, natomiast dziś rano Widzew ogłosił pozyskanie Sebastiana Bergiera z GKS Katowice. Napastnik trafi do łódzkiego klubu na zasadzie wolnego transferu, bo po sezonie kończy mu się umowa z beniaminkiem Ekstraklasy.
Komentarze