Trzy gole w hicie Ekstraklasy. Górnik Zabrze i Jagiellonia w ekscytującym meczu! [WIDEO]

Górnik Zabrze w meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy pokonał Jagiellonię Białystok (2:1). Decydujący gol padł w końcówce spotkania. Ślązacy zostali zatem liderem rozgrywek.

Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Górnik Zabrze - Jagiellonia Białystok

Niezwykłe emocje w hicie Górnik – Jagiellonia. Starcie liderów pełne zwrotów

Górnik Zabrze i Jagiellonia Białystok to ekipy, które przystępowały do niedzielnej potyczki ligowej jako najlepsze w całych rozgrywkach. Żółto-czerwoni mieli nadzieję, że uda się przedłużyć passę 18 spotkań bez porażki. Z kolei 14-krotny mistrz Polski liczył, że wróci na zwycięski szlak po remisie z Koroną Kielce (1:1).

Wynik rywalizacji został otwarty szybko, bo już w 10. minucie. W roli głównej wystąpił Jesus Imaz. Hiszpan po szybkiej akcji swojej drużyny dwukrotnie próbował pokonać Marcela Łubika. Pierwsze uderzenie młodzieżowy reprezentant Polski obronił, ale z drugim strzałem już sobie nie poradził. Tym samym Jagiellonia wyszła na prowadzenie, a Jesus Imaz mógł cieszyć się z ósmego gola w tej kampanii.

POLECAMY TAKŻE

Radość w szeregach gości nie trwała jednak długo. Już w 15. minucie Górnik doprowadził do wyrównania, zaskakując rozegraniem rzutu rożnego. Jarosław Kubicki posłał płasko piłkę w pole karne rywali, a bramkę po strzale z mniej więcej 14 metrów zdobył Patrik Hellebrand. Czeski pomocnik strzelił swojego drugiego gola w sezonie. Do końca pierwszej części gry, mimo że była spora wymiana ciosów, rezultat się nie zmienił.

W drugiej części gry tempo nie było już tak dynamiczne jak przed przerwą, co mogło sprawiać wrażenie, że bardziej zadowoleni z wyniku byli goście. W każdym razie pierwsza groźna akcja po zmianie stron wyszła z inicjatywy Trójkolorowych. Jarosław Kubicki w 55. minucie oddał dwa konkretne strzały. Pierwszy został obroniony przez Miłosza Piekutowskiego, natomiast druga próba była niecelna.

Erik Janża architektem decydującego gola

Sporo kontrowersji wywołała natomiast sytuacja z 70. minuty. Wówczas w kierunku bramki rywali pędził Dimitris Rallis, którego za koszulkę pociągał Josema. Wydawało się, że fakt, iż napastnik Jagiellonii wychodził do sytuacji oko w oko z bramkarzem rywali, to klaroswny argument, aby Hiszpan ujrzał czerwoną kartkę. Sędzia miał jednak inną optykę na sytuację i obie drużyny kontynuowały rywalizację w pełnych składach.

Gdy wydawało się, że mecz zakończy się remisem, to samobójcze trafienie zanotował Alejandro Pozo po centrze Erika Janży. Tym samym trzy oczka zainkasował Górnik. Tymczasem teraz przed zabrzanami dwa z rzędu spotkania z Arką Gdynia. Najpierw w STS Pucharze Polski, a później w lidze. Białostoczanie zmierzą się natomiast za tydzień z Rakowem Częstochowa.

Górnik Zabrze – Jagiellonia Białystok 2:1 (1:1)
0:1 Jesus Imaz 10′
1:1 Patrik Hellebrand 15′
2:1 Alejandro Pozo 88′ (sam.)

Co sądzisz o decyzji sędziego w 70. minucie meczu?

  • Powinna być czerwona kartka dla Josemy
  • Decyzja sędziego była słuszna
  • To była trudna sytuacja, nie da się jednoznacznie ocenić
  • Powinna być czerwona kartka dla Josemy 50%
  • Decyzja sędziego była słuszna 11%
  • To była trudna sytuacja, nie da się jednoznacznie ocenić 39%

18+ Votes