Prezes PZPN z jasnym przekazem. Szykuje się rewolucja w VAR
Sędziowskie pomyłki często decydują nie tylko o losach poszczególnych drużyn, ale też o zawodowym życiu konkretnych osób. Niejednokrotnie strata punktów przez jeden zespół w danym spotkaniu miała przełożenie na przyszłość trenera. Oliwy do ognia może dodać fakt, że jeśli punkty przepadają przez błędną interpretację arbitra, konsekwencje bywają szczególnie dotkliwe. W końcu głos w tej sprawie zabrał prezes PZPN, odnosząc się do oczekiwań względem przewodniczącego Kolegium Sędziów.
– Czego oczekiwałbym od przewodniczącego? Przede wszystkim oczekiwałbym tego: nie bójmy się powiedzieć, nie bójmy się ukarać. Oczekiwałbym odwagi i zdecydowania w sytuacjach, kiedy należy wyciągnąć pewne konsekwencje. Obojętnie, o jakiego arbitra chodzi – czy jest to ktoś doświadczony, czy młodszy stażem. Jeżeli w wyniku ewidentnej pomyłki sędziego jakiś klub traci punkty, to musi on ponieść konsekwencje. Tak to funkcjonuje w każdym zawodzie – przekonywał Cezary Kulesza w rozmowie z Rafałem Rostkowskim dla Sport.tvp.pl.
Ponadto szef polskiej piłki wypowiedział się na temat planów związanych z systemem VAR. Wkrótce ma powstać nowa baza związana z wideoweryfikacjami.
– Pracujemy nad centralnym VAR-em. To chcemy zrealizować naprawdę niedługo. Centrum VAR zbudujemy w naszej starej-nowej, bo niedawno kupionej, siedzibie w budynku przy ulicy Bitwy Warszawskiej 1920 roku. Mamy tam odpowiednie pomieszczenia, ale część wozów VAR sobie zostawimy, bo też mogą być potrzebne. Gdyby cokolwiek się działo, to taki wóz VAR-owy będziemy mogli wysłać w trasę. Kluby będą musiały mieć odpowiednie przepływy światłowodowe, które umożliwią komunikację sędziego pracującego na boisku gdzieś w Polsce z sędzią wideo w centrum VAR w siedzibie PZPN – wyjaśnił Kulesza.
Powtórki do weryfikacji przez sędziego dotyczą bramek, rzutów karnych, czerwonych kartek lub sytuacji, gdy zawodnik został niewłaściwie ukarany żółtą bądź czerwoną kartką. VAR w Polsce działa od sezonu 2016/2017, a swój debiut zaliczył przy okazji spotkania Korona Kielce – Legia Warszawa.
Czytaj więcej: Ruch Chorzów triumfował, ale trener tonował nastroje. „Średnia dyspozycja”