Zimą bośniacki napastnik chciał trafić do Legii. W czwartek zamierza ją „ustrzelić”!

W trakcie zimowego okienka transferowego Nardin Mulahusejnović był przymierzany do polskich klubów, w tym Legii. Ostatecznie latem trafił do Noah FC i w czwartek zagra przeciw drużynie z Ł3. W Lidze Konferencji jest bardzo skuteczny. A strzelanie goli bardzo mu się opłaca. I to dosłownie.

Nardin Mulahusejnović
Obserwuj nas w
PA Images/Alamy Na zdjęciu: Nardin Mulahusejnović

Cztery mecze, cztery gole

Nardin Mulahusejnović jest czołowym strzelcem tej edycji Ligi Konferencji UEFA. Bośniak ma cztery bramki na koncie, co daje mu drugie miejsce wśród snajperów, ex equo z zawodnikiem Samsunsporu. W czwartek, w starciu z Legią Warszawa, napastnik Noah Erewań zapoluje na kolejne trafienia.

Mulahusejnović jest bardzo regularny, trafiał w każdym z rozegranych do tej pory meczów. Jego „ofiarami” padły Rijeka, Universitatea Craiova, Sigma Ołomuniec i FC Aberdeen. W LKE Bośniak strzela bramkę średnio co 75 minut.

Legia i Raków mu się przyglądały

Ciekawostką w całej sprawie jest fakt, że poprzedniej zimy piłkarz bardzo chciał dołączyć do… Legii. Był proponowany warszawskiej drużynie, ale sprawa nie wyszła poza początkowy etap. Podobnie było z… Rakowem Częstochowa. Klub Marka Papszuna rozważał sprowadzenie go pod Jasną Górę, ale pod jednym, ważnym warunkiem: były mistrz Polski chciał snajpera wypożyczyć, z opcją wykupu.

I to był wtedy główny problem związany z transferem 27-latka. Zainteresowanie było spore, z różnych krajów, ale większość klubów stawiała podobny warunek co polskie drużyny: jeśli już, to najpierw wypożyczenie, a potem ewentualnie wykup.

Noah zapłacił ponad 300 tysięcy euro

Tymczasem Zrinjski Mostar chciał się zgodzić tylko na transfer definitywny w związku z tym sporo klubów odstąpiło od rozmów. Ostatecznie Legia sięgnęła wtedy po Ilię Szkurina, a Raków po Leonardo Rochę. W końcówce tamtego okienka w grze była jeszcze Korona Kielce, ale i tutaj sprawa upadła.

Latem na wykupienie Mulahusejnovicia zdecydował się FC Noah Erewań. Bogaty właściciel tego armeńskiego klubu zapłacił za Bośniaka ponad 300 tysięcy euro i ten zmienił barwy. W tym sezonie zagrał dla Noah 20 meczów, w których strzelił w sumie 8 bramek i zaliczył 3 asysty.

Ma premie za gole

W czwartek Bośniak będzie się starał przypomnieć Legii. Z kilku powodów. Jednym z nich jest fakt, że według naszej wiedzy Mulahusejnović ma premię za każdego gola strzelonego dla Noah. Trafienie Legii opłaca mu się więc również w sensie dosłownym.

Bośniak liczy 191 cm i potrafi zrobić pożytek z tego wzrostu. 3 z 4 goli w fazie grupowej Ligi Konferencji UEFA strzelił właśnie głową. W tabeli rozgrywek FC Noah jest pięć pozycji wyżej od Legii.

Tylko u nas