Chorwacki talent nie trafi do Rakowa. Wiemy, ile trzeba zapłacić za Jagusicia

Raków Częstochowa lubi penetrować bałkański rynek i już kilka razy robił tam bardzo dobre transfery. Ostatnie doniesienia mówią o tym, że polski klub zainteresował się kolejną chorwacką perłą. Z ustaleń goal.pl wynika, że ten zawodnik jest jednak zdecydowanie za drogi.

Adriano Jagusić
Obserwuj nas w
Pixsell/Alamy Na zdjęciu: Adriano Jagusić

Trafić drugiego Crnaca

Raków Częstochowa przygotowuje się już do zimowego okienka transferowego. Jak informowaliśmy, klub spod Jasnej Góry wziął pod lupę Belga greckiego pochodzenia grającego obecnie w Norwegii. Z kolei chorwackie media donoszą, że polski klub ma też oko na chorwacki talent, Adriano Jagusicia.

Akurat klub, w którym występuje Jagusić, Rakowowi kojarzy się bardzo dobrze, bo to właśnie ze Slavena Belupo częstochowianie sprowadzili Ante Crnaca, którego później sprzedali do Norwich za 11 mln euro. Tym razem próba wyciągnięcia młodego Chorwata się jednak nie powiedzie. Z prozaicznego powodu.

Cena mocno skoczyła? Teraz to 5-6 mln euro

Wprawdzie portal Transfermarkt wycenia Jagusicia na 1,8 mln euro, ale z naszych informacji wynika, że ta kwota nijak się ma do tej rzeczywistej, oczekiwanej przez klub piłkarza, który został właśnie wybrany graczem miesiąca ligi chorwackiej.

Nieoficjalnie słyszymy, że za Jagusicia trzeba już w tym momencie zapłacić 5-6 mln euro, a to pieniądze jakich polskie kluby nie wydadzą jeszcze długo. Nawet uchodzący za lokalnego krezusa Raków.

Menedżer Tudora to za mało

Wprawdzie jest coś, a raczej ktoś, kto pośrednio łączy Jagusicia z Rakowem, ale to zdecydowanie za mało. Otóż menedżerem tego gracza jest Matej Skegro, który sprowadził kiedyś do Częstochowy Frana Tudora. Jeśli chodzi o naszą Ekstraklasię, to Chorwat reprezentuje też Erika Janżę i Danijela Loncara.

Oczywistym jest jednak fakt, że w tym momencie to tylko ciekawostka, a Jagusić najpewniej trafi latem do silniejszej ligi. W tym sezonie, licząc ligę i puchar, Chorwat zdobył już 7 goli i zaliczył 5 asyst. A ma dopiero 20 lat!

Od bramkarza do napastnika

Natomiast… Raków oczywiście szuka piłkarzy w tym okienku. A na jakie pozycje? Z naszych ustaleń wynika, że częstochowianie rozglądają się za bramkarzem, półprawym środkowym obrońcą, półlewym środkowym obrońcą, lewym wahadłem, prawym wahadłem i napastnikiem.

Idąc dalej: częstochowianie precyzują, że graczy do 26-27 lat chcieliby na zasadzie transferów bezgotówkowych, a za piłkarzy do 23-24 lat są w stanie odpowiednio zapłacić. Nieoficjalnie można usłyszeć, że do miliona euro. Klub jest też mocno otwarty na wypożyczenia z opcją wykupu.

Tylko u nas