Piast Gliwice lepszy w derbach z GieKSą Katowice
GKS Katowice i Piast Gliwice to ekipy, które przed startem spotkania dzieliła różnica dziewięciu punktów. Gospodarze podchodzili do potyczki, mogąc pochwalić się czterema z rzędu zwycięstwami, licząc wszystkie rozgrywki. Z kolei Niebiesko-czerwoni byli od dwóch starć bez przegranej pod wodzą trenera Daniela Myśliwca, który zastąpił Maxa Moldera w klubie z Gliwic.
Pierwsze fragmenty starcia na pewno nie potoczyły się po myśli trenera GieKSy. O ile w pierwszym kwadransie gry utrzymywał się bezbramkowy remis, o tyle dużym zmartwieniem dla Rafała Góraka mogła być kontuzja Mateusza Kowalczyka. Młodzieżowy reprezentant Polski musiał opuścić boisko w dziewiątej minucie z powodu urazu żeber. W jego miejsce na placu gry zameldował się Sebastian Milewski.
Tymczasem w drugim kwadransie gry Piast zaprezentował się bardzo konkretnie w ofensywie. Najpierw w 22. minucie, po wyrzucie piłki z autu, nerwowo zrobiło się w polu karnym Rafała Strączka. W końcu ospałość defensywy rywali wykorzystał Igor Drapiński, oddając mocne uderzenie, z którym nie poradził sobie golkiper katowiczan. Z kolei 120 sekund później nie popisał się Lukas Klemenz. Defensor zaliczył samobójcze trafienie. Jednocześnie ekipa z Gliwic zaskakująco szybko wypracowała sobie dwubramkową zaliczkę.
Tuż przed końcem pierwszej odsłony kibicom Trójkolorowych puściły nerwy. Adam Zrelak został złapany w kleszcze przez dwóch obrońców rywali, po czym upadł na murawę. Sędzia najpierw podjął decyzję o rzucie karnym, ale po konsultacji ze swoimi asystentami postanowił sam wesprzeć się wideoweryfikacją. Po analizie VAR uznał, że jedenastka nie należy się GieKSie. Jednocześnie do końca pierwszej połowy wynik już się nie zmienił.
Niebiesko-czerwoni z nowymi nadziejami
W drugiej części spotkania scenariusz był podobny do tego znanego z pierwszych trzech kwadransów rywalizacji. Swoje sytuacje miały obie ekipy. W szeregach katowiczan pokonać bramkarza rywali próbował przede wszystkim Ilja Szkurin. Niemniej jednak jedną z groźniejszych akcji mieli goście. Po jednej z prób piłka trafiła w słupek.
Na piętnaście minut przed końcem rywalizacji prowadzenie gości podwyższył Erik Jirka, wykorzystując podanie Hermanna Barkouskiegо. Słowak zdobył jednocześnie piątą bramkę w tym sezonie. Katowiczan stać było tylko na honorowe trafienie Klemenz. GKS doznał w każdym razie ósmej porażki w obecnych rozgrywkach. Z kolei drugą wygraną w tej kampanii i pierwszą pod wodzą nowego szkoleniowca odnieśli niebiesko-czerwoni, którzy łapią oddech, mając na dziś jedenaście oczek na swoim koncie.
Po reprezentacyjnej przerwie katowiczanie zmierzą się na wyjeździe z Jagiellonią Białystok, z kolei gliwiczan czeka trudna przeprawa w Częstochowie z miejscowym Rakowem.
GKS Katowice – Piast Gliwice 1:3 (0:2)
0:1 Igor Drapiński 22′
0:2 Lukas Klemenz 25′ (sam.)
0:3 Erik Jirka 75′
1:3 Lukas Klemenz 90′










