Wisła w szoku. Polonia napisała własny scenariusz [WIDEO]

Wisła Kraków doznała pierwszej porażki w sezonie u siebie. Biała Gwiazda w spotkaniu 16. kolejki Betclic 1. Ligi została zaskoczona przez Polonię Warszawa (1:2).

Angel Rodado
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Angel Rodado

Polonia zaskoczyła Wisłę w Krakowie

Wisła Kraków przystępowała do spotkania z Polonią Warszawa w roli faworyta, mając jednocześnie plan, aby wykonać kolejny krok w kierunku bezpośredniego awansu do PKO BP Ekstraklasy. Biała Gwiazda miała ponadto ambicję, aby odnieść piąte z rzędu zwycięstwo, licząc wszystkie rozgrywki. Czarne Koszule liczyły jednak na pokrzyżowanie planów wiślakom. Stołeczna ekipa miała nadzieję na trzecią z rzędu wygraną.

Na pierwszego gola nie trzeba było długo czekać. Po faulu Raoula Gigera goście mieli bardzo dobrą szansę na zdobycie bramki z rzutu wolnego. Do piłki ustawionej tuż przed polem karnym Wisły podszedł Robert Dadok. Zdecydował się na mocny strzał i piłka po próbie byłego gracza między innymi Górnika Zabrze czy Ruchu Chorzów wylądowała w siatce. Dość niespodziewanie to Polonia otworzyła rezultat rywalizacji.

POLECAMY TAKŻE

Radość w szeregach stołecznej ekipy nie trwała jednak długo. Już w 16. minucie do wyrównania doprowadził Angel Rodado. Hiszpan wykorzystał rzut karny podyktowany za przewinienie Mateusza Kuchty na Wiktorze Biedrzyckim i tak naprawdę zawody zaczęły się od nowa. Z kolei w 19. minucie, po świetnym podaniu Macieja Kuziemki, kolejną bramkę zdobył Kacper Duda. W każdym razie sędzia dopatrzył się pozycji spalonej zawodnika gospodarzy i jego trafienie zostało anulowane.

Mimo że w kolejnych fragmentach rywalizacji obie ekipy miały jeszcze swoje szanse na gola, to finalnie do przerwy wynik już się nie zmienił. Szczególnie bliski ponownego skierowania piłki do siatki był Rodado w 22. minucie. W każdym razie radość po 17. bramce w tej kampanii na zapleczu PKO BP Ekstraklasy musiała zostać odroczona w czasie.

Dave Gnaase dał wygraną Czarnym Koszulom

Tymczasem po zmianie stron ekipa z Krakowa mogła objąć prowadzenie w 54. minucie. W roli głównej wystąpił Rodado, próbujący na raty pokonać bramkarza rywali. Hiszpański napastnik wyróżniał się nieustępliwością, ale ostatecznie jego starania nic nie dały. O ile krakowska drużyna miała swoją konkretną szansę na zdobycie bramki, o tyle rywale mieli kłopot ze sforsowaniem obrony 13-krotnego mistrza Polski.

Jedenaście minut przed końcem stało się natomiast coś, czego na arenie przy ulicy Reymonta niewielu się spodziewało. Na prowadzenie Polonię wyprowadził Dave Gnaase. 28-latek zdobył drugą bramkę w tej kampanii. Tym samym gospodarze musieli jeszcze zaatakować w końcówce. Chociaż próbowali, to bezskutecznie. Wisła zatem przegrała u siebie po raz pierwszy od przegranego barażu z Miedzią Legnica (0:1).

Wisła Kraków – Polonia Warszawa 1:2 (0:1)
0:1 Robert Dadok 10′
1:1 Angel Rodado 16′ (k.)
1:2 Dave Gnaase 79′

Jak oceniasz grę Wisły w ostatnich tygodniach?

  • Stabilna forma, mimo potknięcia
  • Widać zmęczenie i brak świeżości
  • Stabilna forma, mimo potknięcia 75%
  • Widać zmęczenie i brak świeżości 25%

4+ Votes