Jarosław Królewski o tym, na jakie transfery stać Wisłę Kraków
Wisła Kraków aktualnie jest na dobrej drodze do gry w PKO BP Ekstraklasie. 13-krotni mistrzowie Polski są liderem Betclic 1. Ligi z dorobkiem 32 punktów na koncie. O osiem oczek Biała Gwiazda wyprzedza Śląsk Wrocław. Tymczasem ostatnio gościem audycji „Sport to pieniądz” na kanale XYZ na platformie YouTube był szef Wisły. Prezes klubu z Krakowa między innymi wypowiedział się na temat kapitału na ewentualne wzmocnienia drużyny.
– Wisła nie chce i nie będzie moim zdaniem robić wysokich transferów jeszcze przez najbliższy rok, dwa, trzy. Możemy zapłacić 50–100 tys. euro i myślę, że to jest taki nasz maks dzisiaj – przekazał Jarosław Królewski w rozmowie z Michałem Banasiakiem.
W trakcie ostatniej sesji transferowej Wisła przeprowadziła kilka wzmocnień. Drużynę zasilili między innymi Ervin Omić, Julian Lelievled, Marko Bozić, Julius Ertlthaler, Darijo Grujić oraz Raoul Giger. Wszystkie te ruchy zostały zrealizowane bez konieczności płacenia sum odstępnego.
Tymczasem już w najbliższą niedzielę krakowski zespół zmierzy się w roli gospodarza ze Stalą Rzeszów. Spotkanie odbędzie się o godzinie 14:30. Obie drużyny zagrają ze sobą po raz pierwszy w tej kampanii. W maju tego roku w rywalizacji między zespołami górą była natomiast ekipa z Krakowa (3:0). Ogólnie w czterech ostatnich oficjalnych spotkaniach między drużynami Biała Gwiazda wygrywała trzykrotnie.
Czytaj więcej: Wyjątkowy dzień na Reymonta. Kibice Legii na stadionie Wisły









