Marek Jóźwiak: Ten piłkarz Strasbourga może być szansą dla Jagiellonii [NASZ WYWIAD]

Jagiellonia zagra dziś na wyjeździe ze Strasbourgiem i będzie to trudne wyzwanie, bo rywal jest naszpikowany talentami. A jak szanse polskiej drużyny ocenia Marek Jóźwiak? O tym były reprezentant Polski, a obecnie komentator Ligue 1 opowiedział goal.pl.

Lucas Hogsberg
Obserwuj nas w
SPP Sport Press Photo/Alamy Na zdjęciu: Lucas Hogsberg

Super mecz z Paryżem, ale…

RC Strasbourg, a więc filialny klub Chelsea, pod okiem nowych właścicieli zmienił się nie do poznania. Klub wydał latem ponad 100 mln euro na transfery i jest rewelacją Ligue 1. Pokaz siły Strasbourga nastąpił w poprzedniej ligowej kolejce, gdy dzisiejszy rywal Jagiellonii zremisował z PSG na wyjeździe 3:3, prowadząc w pewnym momencie 3:1.

Czy więc Jagiellonia ma jakiekolwiek szanse? Na pewno skład Strasbourga będzie nieco inny, o czym opowiadał nam lokalny dziennikarz, zajmujący się tym klubem. Problem polega na tym, że zasoby ludzkie Strasbourga są tak duże, że nawet rotacje nie muszą osłabić ten zespół.

Z drugiej strony to kwestia koncentracji, podejścia do rywala, formy w dniu meczu. Dlatego nie ma sensu skazywać Jagiellonii na pożarcie przed pierwszym gwizdkiem. Tak samo uważa Marek Jóźwiak, były piłkarz Ligue 1 i Ligue 2 (ponad 100 meczów w barwach Guingamp), a obecnie komentator tej ligi.

Piotr Koźmiński, goal.pl: Widzisz jakiekolwiek szanse dla Jagiellonii w tym meczu?

Marek Jóźwiak: Na pewno to test przed jakim ten zespół nie stał od dawna. Ba, przed jakim od dawna nie stał żaden polski zespół. W tym sezonie pucharowym takiego meczu z udziałem naszej drużyny jeszcze nie było. Z jednej strony spotykają się zespoły o podobnej w pewnym sensie filozofii. I tu, i tu młody trener. Ale potem te podobieństwa się kończą. Budżety klubów są nieporównywalne, wartość piłkarzy też. Jeśli Strasbourg zagra tak jak przeciw PSG, to będzie bardzo ciężko. Pytanie jednak czy tak zagra.

A czemu miałby tak nie zagrać?

Bo to bardzo młody zespół, a takie drużyny mają to do siebie, że cechują się wahaniami formy. Jeśli chodzi o Strasbourg, to doskonale widzieliśmy to w poprzednim sezonie, gdzie w pewnych okresach grali bardzo nierówno i omal nie kosztowało to ich utratę szansy na puchary. Może więc po tym super meczu z PSG przyjdzie wahnięcie formy?

Nie zamierzam skazywać Jagiellonii na porażkę już przed meczem, bo Jaga w piłkę grać potrafi. Natomiast gdyby to był tak intensywny Strasbourg jak z PSG… Oni w pewnym momencie „zabili” PSG właśnie intensywnością. PSG, które same słynie z tego, że gra intensywnie! To był kosmiczny mecz Strasbourga.

Widzisz jednak w czymś lub w kimś szansę dla Jagiellonii?

Tak. Moim zdaniem ich środkowy obrońca Lucas Hogsberg wcale nie jest taki doskonały. To bardzo młody zawodnik, popełniający jeszcze błędy. Gdybym był Adrianem Siemieńcem to koniecznie zwróciłbym moim piłkarzom uwagę na niego. Że tam może być szansa.

On lubi czasem zagrać w poprzek, Strasbourg w tym sezonie stracił w ten sposób 2-3 gole. Gdyby założyć wysoki pressing, to mogą się pomylić. Tym bardziej, że ten belgijski bramkarz, Mike Penders, też popełnia błędy.

Atutów Strasbourg ma jednak dużo więcej niż wad…

No pewnie! W zasadzie długo można by wymieniać ich świetnych piłkarzy. Niesamowity jest ten argentyński napastnik, Panichelli. To taka „dziewiątka” w starym, dobrym stylu. Świetny timing w powietrzu, siła, dynamika, sposób ustawiania się. To super zawodnik, ale na nim atuty Strasbourga absolutnie się nie kończą.

Idźmy dalej. Diego Moreira. Niesamowity chłopak, biegający po skrzydle. Lewa strona. Jak on włączy ten swój gaz, to w tym sektorze boiska rozpęta się piekło. A w środku pomocy masz Valentica Barco, też bardzo dobrego piłkarza. A na prawej Guela Doue, to brat Desire Doue, gracza PSG.

Doue ze Strasbourga robi niesamowite postępy. Moje zdanie jest takie, że jeśli dalej będzie się tak rozwijał, to trafi do reprezentacji Francji. Strasbourg ma te skrzydła fantastyczne. Z tej strony Jagiellonii będzie groziło ogromne niebezpieczeństwo.

Idealny mecz dla Pietuszewskiego?

Tak się zastanawiałem nad tym meczem i wyszło mi, że to może być idealne spotkanie dla Oskara Pietuszewskiego, również w sensie okna wystawowego. Chelsea rękoma Strasbourga lubi skupować wielkie talenty, więc gracz Jagiellonii dobrze tu pasuje.

Na pewno to świetna okazja pokazania się klubom Ligue 1 dla piłkarzy Jagiellonii. Oczywiście, dla Pietuszewskiego też, a może nawet przede wszystkim. Mecze Strasbourga przyciągają wielu obserwatorów, bo to zespół grający bardzo ciekawie, nowa, świeża krew w Ligue 1. Na ich tle można się więc pokazać, bo wielu ważnych ludzi to spotkanie będzie oglądało.

Zdziwi cię dobry występ Pietuszewskiego na tle tak mocnego rywala, czy wręcz przeciwnie?

Nie zdziwiłbym się, gdyby Oskar zagrał bardzo dobrze. To bardzo ciekawy moment, bo pierwsza jego weryfikacja z tak trudnym rywalem. Do tej pory brylował w U21 i w polskiej Ekstraklasie, gdzie po minięciu jednego rywala masz hektary wolnego miejsca. Ze Strasbourgiem tak nie będzie, bo oni grają kompaktowo i nikt ci tak dużo wolnej przestrzeni nie zostawi. Ale jak mówię, Oskar jest na tyle utalentowany, że może się tu pokazać.

Wczoraj pojawiły się wieści, że Pietuszewskim interesuje się FC Nantes. Myślisz jednak, że stać ich byłoby na niego skoro mówi się o okolicach rekordu Ekstraklasy, czyli 11 mln euro?

Za Pietuszewskiego będzie trzeba wydać pewnie 8-10 milionów euro. Wydaje mi się, że FC Nantes nie zdecydowałoby się na taki wydatek. Według mnie generalnie w transferach celują w kwoty 4-5 mln euro.

Oyedele dostanie czas?

W Strasbougu mamy Maxiego Oyedele, ale jest kontuzjowany. Jak jednak widzisz jego przyszłość w tym klubie? Przebije się skoro tam jest tak wielu utalentowanych piłkarzy? Trener Strasbourga w trakcie konferencji mówił o nim ciepło.

Myślę, że będą w stosunku do niego cierpliwi. Bo generalnie są cierpliwi w tym co robią. Na razie Maxi ma kontuzję, ale po powrocie na pewno dostanie szansę. Intensywność Ligue 1 i duża konkurencja w klubie na pewno nie ułatwią mu zadania, ale poczekajmy.

Jak mówię, dostanie możliwość wykazania się. Dopiero gdyby zauważyli, że ciężko mu wejść na poziom tego klubu, to pewnie pomyślą o wypożyczeniu. Wydali na niego 6 mln euro. W skali ich ogólnych wydatków to nie jest dużo, więc nie ma tam rozczarowania, że już się nie zaczął zwracać. Dadzą czas Oyedele.

To jeszcze słówko o Legii. Jak widzisz ich mecz z Szachtarem?

To już nie jest Szachtar tak naszpikowany Brazylijczykami jak kiedyś. To zespół do pokonania. Natomiast kluczowe pytanie jak zagra Legia. Jeśli tak jak z Zagłębiem czy Górnikiem, to nic z tego nie będzie. Ale jeśli będzie to zespół ze starcia z Jagiellonią, to coś dobrego może się urodzić.

A wierzysz jeszcze w projekt „Iordanescu w Legii”?

Trudna sytuacja. Z jednej strony Michał Żewłakow ładnie to uspokoił, mówiąc o zaufaniu do trenera, o tym, że chcą, aby dalej pracował. Z drugiej strony trener na konferencji mówi to, co mówi. No to klub chce, żeby został, ale skoro trener chyba nie bardzo chce, to ja już nie wiem.

Albo te narzekania, że w przerwach na kadrę wyjeżdżają mu reprezentanci. To ja czegoś nie rozumiem. Wolałby nie mieć reprezentantów? To mają mu sprowadzać piłkarzy z drugiej ligi? Co mają powiedzieć trenerzy Nicei, czy Lens, który na przykład tracą 12-14 graczy wyjeżdżających na Puchar Narodów Afryki? Tu chyba dla trenera byłoby lepiej zrobić tak jak mówił niedawno Michał Żewłakow: więcej pracy, mniej gadania.

Tylko u nas