Odejście Rafała Grzyba to decyzja Adriana Siemieńca
Jagiellonia Białystok w tym sezonie radzi sobie bardzo dobrze. Właściwie można powiedzieć, że ich gra i forma jest bez większych zarzutów, bowiem poza porażka na początku sezonu z zespołem Termaliki Bruk-Bet Nieciecza, białostoczanie mają na koncie same remisy oraz przede wszystkim zwycięstwa.
Tak więc kapitalna dyspozycja podopiecznych Adriana Siemieńca robi wrażenie praktycznie na wszystkich w kraju, ale nawet w takiej beczce miodu jest też łyżka dziegciu. Wszystko bowiem przez fakt, że na kilka dni przed meczem z Arką Gdynia zwolniony został Rafał Grzyb. Dotychczasowy asystent trenera Siemieńca oraz klubowa legenda, został pożegnany w dość tajemniczych okolicznościach. Na konferencji prasowej szkoleniowiec próbował wytłumaczyć krótko tę decyzję, choć po oświadczeniu, klub nie dopuścił dziennikarzy do zadawania pytań w tej sprawie.
– To decyzja jest bardzo trudna, nie tylko ze względu za zasługi Rafała, ale też wiele lat współpracowaliśmy jako zawodnik – trener, jak i w sztabie. Czasem przychodzi moment, ze formuła się wyczerpuje. Nie wpływa na poziom wdzięczności, nie zmieni zasług Rafała dla tego klubu. Klub uhonoruje go z Rakowem, na co w pełni zasługuje. Chciałem mu podziękować i życzyć powodzenia w dalszej karierze – powiedział trener Adrian Siemieniec cytowany przez Jakuba Seweryna na platformie X (dawniej Twitter).
Zobacz także: Frederiksen czy Thomasberg? Głos z Danii: Trudny wybór, ale… [NASZ WYWIAD PRZED LECH – POGOŃ]