Benito: Bellingham i Guler razem? To wyzwanie dla Xabiego Alonso
Jude Bellingham opuścił początek sezonu 2025/26 z powodu operacji barku. W tym czasie Xabi Alonso zdołał wprowadzić do zespołu Ardę Gulera, który błyskawicznie zaadaptował się w środku pola i prezentował świetną formę. Teraz, gdy Anglik wrócił do zdrowia, trener Realu staje przed dylematem: jak zmieścić dwóch kreatywnych zawodników w jednym składzie, nie tracąc równowagi taktycznej.
– To nie jest łatwy problem dla Xabiego Alonso. Chodzi o to, czego potrzebujesz i co zawodnicy mogą ci dać – wyjaśnił Benito. – Widzieliśmy w ostatnich miesiącach, że Xabi lubi dominować, naciskać i grać na połowie przeciwnika. Aby to robić, potrzebujesz zawodników, którzy dają szerokość, głębię i równowagę na skrzydłach.
Były piłkarz Królewskich zwrócił uwagę, że ustawienie 4-4-2 mogłoby ograniczyć naturalne atuty obu graczy. – Jeśli grasz 4-4-2, z Bellinghamem i Gularem na skrzydłach, kto daje ci szerokość? To ustawienie dobre do obrony i szybkiego ataku, ale to nie jest styl Xabiego – podkreślił. – Jeśli jego filozofia wymaga szerokości i głębi, potrzebujesz trochę chaosu na skrzydłach, a tego Mastantuono daje więcej niż Guler.
Alternatywą mogłoby być cofnięcie Gulera głębiej, jednak Benito uważa, że Turek jest najskuteczniejszy w pobliżu pola karnego rywala. Podobnie Bellingham, który po odejściu Karima Benzemy błyszczał w roli ofensywnego pomocnika, strzelając seryjnie gole. Po przyjściu Kyliana Mbappe Anglik musiał jednak cofnąć się głębiej, co przełożyło się na spadek jego skuteczności.
– Aby wystawić razem Bellinghama i Ardę Gulera, trzeba by grać w systemie 4-4-2, który nie pasuje do stylu Xabiego Alonso. Nie tak łatwo jest wstawić zawodników do wyjściowego składu tylko na podstawie ich formy – podsumował Benito.
Zobacz również: Bernardo Silva na celowniku gigantów. Rozpoczęto rozmowy