Trener Jan Urban może szukać nowych rozwiązań
Reprezentacja Polski w dwóch wrześniowych spotkaniach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw świata wywalczyła cztery punkty. Biało-czerwoni najpierw zremisowali z Holandią (1:1), a kilka dni później pokonali Finlandię (3:1). Tym samym udany start w nowej roli zaliczył Jan Urban, który zastąpił Michała Probierza na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski.
W czwartek wieczorem Biało-czerwoni rozegrają kolejne spotkanie. Ich rywalem będzie Nowa Zelandia, zespół pewny gry na mundialu w 2026 roku. Będzie to jednocześnie starcie towarzyskie. Początek meczu na SuperAuto.pl Stadionie Śląskim zaplanowano na godzinę 20:45. Wszystko wskazuje na to, że Urban zdecyduje się na kilka zmian w składzie.
Bardzo prawdopodobne, że między słupkami polskiej bramki stanie Bartłomiej Drągowski. 28-latek, występujący w barwach Panathinaikosu, w tym sezonie rozegrał osiem spotkań, w których trzykrotnie zachował czyste konto.
W obronie mają zagrać: Przemysław Wiśniewski, Tomasz Kędziora i Jan Ziółkowski. Na bokach boiska mogą wystąpić Przemysław Frankowski i Paweł Wszołek. W środku pola szansę dostaną najpewniej Jakub Piotrowski oraz Kacper Kozłowski, a przed nimi ma operować mogą Bartosz Kapustka i Kamil Grosicki. Z kolei w roli wysuniętego napastnika zagra prawdopodobnie Krzysztof Piątek.
Przewidywany skład reprezentacji Polski na mecz z Nową Zelandią:
Drągowski – Wiśniewski, Kędziora, Ziółkowski, Frankowski, Wszołek, Piotrowski, Kapustka, Kozłowski, Grosicki, Piątek.
Biało-czerwoni zmierzą się z Nową Zelandią po raz pierwszy od października 2022 roku. Wtedy Polacy wygrali 2:0 po golach Krzysztofa Ratajczyka i Mariusza Kukiełki. Wcześniej obie drużyny spotkały się w czerwcu 1999 roku. Wówczas starcie zakończyło się bezbramkowym remisem.
Czytaj więcej: Szczęsny wspominał moment po mistrzostwie. „Cygaro od Laporty było wyjątkowe”