Diaz głównym celem Barcelony. On miał tu trafić
Barcelona latem bardzo intensywnie pracowała nad wzmocnieniem ofensywy. Ograniczały ją możliwości finansowe, dlatego finalnie postawiła na Marcusa Rashforda, który został wypożyczony z Manchesteru United z opcją późniejszego wykupu. To rozwiązanie budżetowe, choć Anglik był już wcześniej mocno ceniony przez Hansiego Flicka i jego przybycie okazuje się na ten moment realnym wzmocnieniem.
Numerem jeden na liście życzeń Blaugrany był natomiast Luis Diaz. Choć Nico Williams w pewnym momencie zdawał się być o krok od dołączenia do mistrza Hiszpanii, ten temat zainicjował jego agent. Kolumbijczyk za to został wytypowany przez pion sportowy, a Flick wyraził zgodę na jego transfer.
Barcelona negocjowała z Liverpoolem, ale strony poróżniły się w kwestiach finansowych. Ostatecznie skrzydłowy zasilił szeregi Bayernu Monachium. Deco przyznał, że Diaz faktycznie był głównym celem transferowym na tegoroczne letnie okienko.
– Tego lata próbowaliśmy pozyskać Luisa Diaza, ale było to zbyt trudne. Zawsze szukasz różnych opcji, ale czasem transfer nie dochodzi do skutku – potwierdził kluczowy działacz Barcelony.
Barcelona nie mogła sobie pozwolić na tak wielki wydatek. Bayern zapłacił Liverpoolowi za Diaza 70 milionów euro.