Przyszłość Rodado wisi na włosku? Królewski zabrał głos [NASZ NEWS]

Angel Rodado i jego przyszłość w Wiśle Kraków to temat, który elektryzuje kibiców. Jarosław Królewski w audycji "Nasz News" na kanale Goal.pl zabrał głos na ten temat.

Angel Rodado
Obserwuj nas w
fot. PressFocus Na zdjęciu: Angel Rodado

Rodado dostał propozycje z zagranicy. Sprawa nadal otwarta

Angel Rodado to zawodnik, mający kontrakt z Wisłą Kraków ważny do końca czerwca 2027 roku. Ostatnio jednak pojawiły się wieści, że piłkarz miał mieć oferty od klubów z Rumunii czy Turcji. Tymczasem na temat aktualnego stanu rzeczy kilka słów wyraził Jarosław Królewski w audycji „Nasz News” na kanale Goal.pl.

– Mamy z Angelem i jego menedżerem zdrową i transparentną relację. To, co jest kluczowe, to nie uleganie skrajnym emocjom w lewo czy prawo. Zawodnik bardzo docenia to miejsce, w którym jest. Oczywiście jako sportowiec chce więcej. Jako mąż i partner chce też zyskać finansowo. Wisła natomiast chce zatrzymać Rodado u siebie. Musi dojść do wypracowania rozwiązania, które będzie zadowalające dla każdej ze stron – mówił prezes 13-krotnych mistrzów Polski.

POLECAMY TAKŻE

– Musimy być cierpliwi. Angel ma świadomość, jak duży dom ma tutaj, mając na myśli całą otoczkę. To dla niego ważny argument. Jestem spokojny. Robimy wszystko, aby przekonać zawodnika, aby został. Z dużym jednak respektem podchodzimy do tego, co piłkarz chce osiągnąć – przekonywał Królewski.

ROZMOWA Z KRÓLEWSKIM, RUCHY POGONI, CO W LECHU? | Nasz News

Piotr Koźmiński z Goal.pl w rozmowie z szefem Wisły wprost zapytał, ile na dzisiaj piłkarz otrzymał propozycji z innych ekip. Na ten temat przedstawiciel krakowskiego klubu też się wypowiedział.

– Formalnych ofert jest dwie-trzy. Dużo jest natomiast nieformalnych, które związane są, z tym że strony najpierw chcą przedyskutować temat. Jaka jest kwota za zawodnika? Przede wszystkim chcemy, aby były spełnione konkretne czynniki. Nie jest sztuką wybrać przez Angela klub, gdzie różnica będzie niewielka względem tego, na co może liczyć dzisiaj. Z naszej perspektywy milion czy 1,5 miliona euro nie jest tak, że to będzie suma, która uratuje przyszłość Wisły. Mamy kilka finansowań i na dzisiaj klubowi nic nie grozi. Na razie trzeba poczekać. Okno transferowe wakacyjne jest specyficzne – powiedział Królewski.

Czytaj także: Nowe twarze w Pogoni? Kesler zdradził szczegóły transferów [NASZ NEWS]