Upamecano też opuści Bayern? Rozmowy przesunięte
Bayern Monachium sfinalizował do tej pory transfery Jonathana Taha oraz Toma Bischofa. Kadra nie jest jeszcze oczywiście wystarczająco wzmocniona, a prace nad sprowadzeniem jakościowych zawodników trwają od długiego czasu. Priorytetem mistrza Niemiec jest zakontraktowanie nowej gwiazdy do ofensywy, która uzupełni zabójczy kwartet z Michaelem Olise, Jamalem Musialą oraz Harrym Kanem. Przez wiele miesięcy priorytetem był Florian Wirtz, ale ten związał się z Liverpoolem. Bayernowi odmówił również Nico Williams, gdyż chce przenieść się do Barcelony. Na radarach niemieckiego giganta znajdują się więc tacy piłkarze, jak Bradley Barcola, Luis Diaz czy Rafael Leao.
Władze Bayernu w pełni skupiają się na transferach, dlatego rozmowy kontraktowe z Dayotem Upamecano zostały przesunięte na koniec letniego okienka. Wynika to z problemów, które ujawnił „Bild”. Klub liczył, że osiągnie szybkie porozumienie z francuskim defensorem w sprawie nowego kontraktu, ale pojawiły się przeszkody. Upamecano domaga się znaczącej podwyżki, a także wpisania do umowy klauzuli wykupu.
Istnieje więc realne ryzyko, że Bayern straci za darmo kolejnego kluczowego zawodnika. Kontrakt Upamecano obowiązuje tylko do 2026 roku. Obie strony chcą się dogadać, ale w tym momencie różnice w oczekiwaniach są zbyt duże.
26-latek ma za sobą słodko-gorzki sezon. Przez jego większość był liderem defensywy Bayernu, ale później doznał kontuzji, która wykluczyła go z gry na ponad dwa miesiące.